"Bąk" - facet z klasą

2008-07-20 13:14

Myślę, że większość ludzi zareagowałaby odwróceniem się na pięcie i zrobieniem sobie długich, zasłużonych wakacji. Tym bardziej, że Lozano praktycznie już się z Polską żegna, a jego następca skład przyszłej kadry będzie formował według własnych kryteriów.

Tak zrobiłoby wielu – ale nie Michał Bąkiewicz. Sobotni mecz z Egiptem miał dwóch bohaterów. Jednym był Piotr Gruszka, który miał „dzień konia” i przebijał blok jak kartkę papieru. Drugim, Michał Bąkiewicz, który nie dość , że nie zrezygnował z udziału w spotkaniu, to w czwartym secie przez długi fragment grał  „sam przeciw Egiptowi” i o mało nie wygrał. Po jego zagraniach zdobyliśmy cała serią punktów. „Bąk” serwował tak, że na trybunach zaczęto szemrać: jak ten Lozano może zostawiać TAKIEGO siatkarza w kraju?  A zakończył kapitalnym, indywidualnym blokiem.

Siatkarska kadra odleciała przez Brazylię do Chin. Michał Bąkiewicz został w Polsce. Gdybym był selekcjonerem, to od niego zaczynałbym listę przyszłych reprezentantów kraju.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany