Nowi siatkarze w szóstce Grbicia?
W lubelskiej grupie powołanej przez trenera Grbicia znalazł się oczywiście supergwiazdor Bogdanki i kadry Wilfredo Leon, a poza nim rozgrywający Marcin Komenda oraz duet: atakujący Kewin Sasak – przyjmujący Mikołaj Sawicki. Kwartet lubelskich kadrowiczów świetnie wypadł w ligowym play-off, a szczególne słowa uznania padały pod adresem tej ostatniej pary. Bo miała najmniejsze doświadczenie w walce o najwyższe cele, a wybornie udźwignęła presję. Zasadne jest więc pytanie, jak przełoży się świetna dyspozycja lubelskich siatkarzy na ich poczynania w ekipie Biało-Czerwonych. Nie brak opinii, że – wyłączając pewniaka Leona – mogą wejść „z buta” nie tylko do szerokiego składu, ale nawet porozpychać się w szóstce.
Choć oczywiście trzeba brać dużą poprawkę na to, że kadra i klub to zupełnie inne "byty". Największa konkurencja jest w reprezentacji na pozycji przyjmującego, więc Sawickiemu może być trudniej od razu wskoczyć na wysoką kadrową półkę. Jednak Sasak jako atakujący może być brany poważnie pod uwagę w roli zastępcy (następcy?) Bartosza Kurka.
Piękny gest Wilfredo Leona. Siatkarscy kibice zareagowali natychmiast
Sawicki, który ma się zjawić na zgrupowaniu drużyny narodowej w przyszłym tygodniu, z pokorą myśli o czekającym go wyzwaniu w reprezentacji. Stara się tonować nastroje i nie zapowiada, że od razu będzie wchodził do drużyny Grbicia „z drzwiami”.
Trener sensacyjnych mistrzów Polski w siatkówce: Ta drużyna to nie tylko Wilfredo Leon
Robiłem swoje w klubie i mam nadzieję, że taką formę utrzymam w kadrze. Nie chcę wybiegać za bardzo w przyszłość, nadejdzie na to czas. Każdy będzie miał swój moment. Nie jestem taki, żeby teraz od razu chcieć wchodzić tam „z buta”. Spokojnie poczekam na swoją kolej. Wychodzę z założenia, że na wszystko przyjdzie pora. Jak nie w tym roku, to za rok, dwa, czy trzy – mówił „SE” Sawicki po zdobyciu złotego medalu ligi.
Co na to Sasak? – Nie zastanawiam się nad tym, czy moje akcje w kadrze wzrosły po takim sezonie jak ten z Bogdanką – podkreślił gracz, który był najlepiej punktującym polskim atakującym w PlusLidze 2024/25 (551 pkt w 40 meczach). – Dla mnie pojawienie się w reprezentacji to będzie miłe przeżycie, wyraz docenienia i spełnienie marzeń – dodał Sasak.
W Lublinie stworzyli potwora! Złoty Wilfredo Leon i złota Bogdanka zlali faworyta
I uzupełnił: – A jak to ma wyglądać ostatecznie i jaki będzie pomysł trenera, to już niezupełnie moje zmartwienie. Nie mam sprecyzowanych oczekiwań dotyczących kadry. Po prostu chciałbym się pokazać z jak najlepszej strony i jeśli będzie mi dane grać w turniejach, to będę z tego bardzo zadowolony i będę chciał dawać jak najwięcej drużynie. Będzie nas czterech kolegów z Bogdanki w kadrze, przed nami fajne lato…