Stanowcze słowa Andrzeja Wrony o końcu kariery. Były reprezentant Polski bał się tego najbardziej

To nie było zakończenie, jak z bajki. PGE Projekt Warszawa z Andrzejem Wroną w składzie niestety nie zdołał wywalczyć miejsca w Final Four Ligi Mistrzów, przegrywając w złotym secie z drużyną Halkbanku Ankara. Ponadto po morderczych trzech meczach w półfinale o mistrzostwo PlusLigi podopieczni Piotra Grabana musieli pogodzić się z porażką z ekipą Michała Winiarskiego. Pozytywnym akcentem na końcu sezonu było zwycięstwo z Jastrzębskim Węglem o trzecie miejsce, które zapewniło udział warszawskiemu klubowi udział w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów.

Pożegnalny mecz Andrzeja Wrony na Torwarze! Bilety rozeszły się w mgnieniu oka

Z okazji zakończenia kariery Wrony odbędzie się specjalny mecz z udziałem wielkich gwiazd. Na parkiecie pojawią się m.in. Bartosz Kurek, Joanna Wołosz, Dawid Murek, czy Piotr Gacek. Spotkanie odbędzie się 23 maja na warszawskim Torwarze.

Andrzej Wrona podjął kluczową decyzję! "Mógłbym próbować przeciągnąć to dłużej"

Wrona w rozmowie z "Przeglądem Sportowym Onet" powiedział wprost, co wpłynęło na jego decyzję, a także co mogło się wydarzyć, jeśli przedłużyłby swoją grę na kolejny sezon.

- [...] Nie byłem wagonikiem przepychanym z sezonu na sezon tylko, dlatego że jest warszawiakiem i wypada za najniższy kontrakt zostawić go dla PIAR-u. Tylko myślę, że byłem ważną częścią tego zespołu, mogłem pomóc sportowo i nie tylko w tym sezonie, ale w poprzednich także. Uważam, że mógłbym próbować jeszcze przeciągnąć to dłużej, ale bałem się chyba, że przekroczę te granice mojego ciała i też nie byłem pewny, jak będą wyglądały te przyszłe sezony wynikowo, a chciałem skończyć też w tej grupie ludzi, która jest tutaj [...] - zaznaczył Wrona.