W Łodzi odbędą się finały siatkarskiej Ligi Mistrzów. W piątkowy wieczór o awans do finału powalczą ekipy Halkbanku Ankara oraz Sir Sicoma Monini Perugia. Sobotni półfinał będzie bardziej emocjonujący dla polskich kibiców, ponieważ głównymi bohaterami są drużyny z Aluronu CMC Warty Zawiercie i Jastrzębskiego Węgla.
Ostatni taniec Tomasza Fornala
Tuż przed finałami Ligi Mistrzów oficjalnie z klubem rozstał się Tomasz Fornal, który za pomocą mediów społecznościowych poinformował kibiców, że to będzie jego ostatni turniej w barwach Jastrzębskiego Węgla.
- Sześć koszulek, sześć sezonów. Nie jestem dobry w takich wypowiedziach, ale trzeba was poinformować przed tym ostatnim turniejem, a przynajmniej czuje taką potrzebę. Final Four Ligi Mistrzów będzie ostatnim, jakim rozegram w Jastrzębskim Węglu i moja historia się tutaj kończy. Wydaje mi się, że na podsumowania przyjdzie jeszcze czas, trzymajcie za nas kciuki w Lidze Mistrzów, a my zrobimy wszystko, aby zakończyło się to, jak w pięknej bajce, filmie i żebyśmy się wszyscy cieszyli ze zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Pozdrawiam was i całuje - podsumował Fornal.
Sebastian Świderski wprost o wyborach w Polsce. Powiedział to tuż przed finałami Ligi Mistrzów
Sebastian Świderski na konferencji przed Final Four Ligi Mistrzów wypowiedział się w temacie organizacji w perspektywie godzin meczowych, a także odniósł się do zbliżających wyborów prezydenckich w Polsce.
- Decyzję o tym, kto będzie grał o której godzinie, zapadły jeszcze przed ostatecznymi rozstrzygnięciami. W pierwszej wersji tak naprawdę w piątek miał grać PGE Projekt Warszawa. Sami są winni, że ich nie ma. Przegrali w ćwierćfinale z Halkbankiem Ankara. My nie jesteśmy jak niektóre inne federacje i nie zmieniamy zasad w trakcie turnieju. Wszystkie zespoły zaakceptowały takie formuły -przekazał prezes PZPS, po czym odniósł się do wyborów prezydenckich, które odbędą się w niedziele 18 maja.
- Przykro mi to mówić, ale nie możemy patrzeć z polskiej perspektywy i zwracać uwagę na wybory. Oczywiście sam zagłosuję i zachęcam wszystkich kibiców, by wzięli udział w wyborach prezydenckich. W innych krajach, we Włoszech w Turcji nie ma wyborów w tym dniu. Ta decyzja była podyktowana wymowami CEV i telewizji, a my się do tych wymogów dostosowaliśmy 20:00 to jest prime time i najwięcej ludzi zasiądzie przed telewizorami - podsumował Świderski.
