Bartosz Kurek

i

Autor: Cyfra Sport Bartosz Kurek

wszystko jasne

Cała prawda o Bartoszu Kurka ujrzała światło dzienne. Dziennikarze w końcu to ujawnili. Ostateczna decyzja zapadła błyskawicznie

2024-07-10 9:40

Bartosz Kurek jest jedną z czołowych postaci reprezentacji Polski siatkarzy, która już niedługo uda się na igrzyska olimpijskie walczyć o pierwszy od dekad medal na tej imprezie. Choć ma już 35 lat, to wciąż jest jednym z najważniejszych zawodników i przede wszystkim kapitanem zespołu. Ale kadra to nie wszystko i po zakończeniu tego sezonu reprezentacyjnego Kurka czeka duża zmiana w karierze, czyli powrót do polskiej ligi. Wiadomo, co stało za tą decyzją.

To dlatego Bartosz Kurek wrócił do Polski

Bartosz Kurek po wielu latach spędzonych za granicą wraca do polskiej ligi. Po zakończeniu zmagań reprezentacyjnych Kurek zacznie przygotowania do sezonu klubowego w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, którą czeka duża przebudowa po fatalnym sezonie. Z klubu odeszli Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek czy Bartosz Bednorz, którzy wcześniej stanowili o sile zespołu, zdobywającego m.in. trzy razy z rzędu Ligę Mistrzów. Okazuje się, że ich odejście miało bezpośrednio związek z zatrudnieniem w klubie właśnie Bartosza Kurka.

Tomasz Fornal mówi o walce o wyjazd na igrzyska olimpijskie

W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet menedżer siatkarski Jakub Michalak wyjaśnił, co sprawiło, że Bartosz Kurek trafił właśnie do ZAKSY. Okazało się, że kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski mógł zostać jeszcze w japońskim Wolfdogs Nagoya, lecz klub nie był już w stanie wypełnić żądań finansowych 35-latka. – Negocjowaliśmy przedłużenie kontraktu w Nagoi. Nie ma co ukrywać, że nie jest to najbogatszy klub, ale mimo tego Bartek miał tam naprawdę bardzo, bardzo wysoki kontrakt. Tym razem jednak klub nie był w stanie sprostać naszym oczekiwaniom finansowym, więc sięgnęli po Nimira Abdel-Aziza – wyjaśnił. Kurek odrzucił też ofertę z innego japońskiego klubu.

Pieniądze miały też znaczenie przy transferze do ZAKSY. Klub mógł sobie pozwolić na sprowadzenie Kurka właśnie dzięki zwolnieniu się wysokich kontraktów wcześniej wspomnianych Śliwki czy Kaczmarka. – Było wiadomo, że Śliwka, Kaczmarek i Bednorz nie zostaną w Kędzierzynie-Koźlu na kolejny sezon i zwolniły się potężne kontrakty po tej trójce. Nie zastanawialiśmy się długo – mówi Michalak. Nie był to jednak jedyny powód – Co więcej, Bartek ma dom w Nysie, więc także ze względów rodzinnych był to istotny argument. Pod względem sportowym nie dołącza do drużyny, która będzie się budować przez kolejne dwa czy trzy sezony, ale do takiej, która ma wszelkie podstawy, by już teraz bić się o najwyższe cele – ocenia menedżer.

Najnowsze