Castellani w szoku!

Jak sam stwierdził siatkarze ostrzegali go co może się dziać, ale rzeczywistość przerosła nawet jego oczekiwania.

Tłumy kibiców już na lotnisku czekały na naszych złotych medalistów by potem w centrum miasta na Placu Defilad kontynuować szampańską fetę.

- W życiu nie myślałem, że tyle osób przyjdzie. Siatkarze mówili w samolocie, że w Polsce będzie duża impreza, że będą, tu powiem po polsku... "kibiceeh" - powiedział Castellani dziennikowi "Polska The Times".

- Powiedzieli mi - sam będziesz w szoku, bo przyjedzie masa ludzi. Mieli rację wszędzie ci "kibiceeh" na ulicach, Pod pałacem. To jedna z najwspanialszych chwil w moim życiu - dodał trener.