"Super Express": - Jak się panu podobało przyjęcie w Bełchatowie?
Daniel Castellani: - Jestem bardzo wzruszony. Bełchatów to jedno, ale Warszawa i reszta kraju to drugie. Aż mnie plecy bolą od poklepywania przez kibiców, którzy podchodzą i dziękują mi za pracę z reprezentacją. Doświadczyłem tego zaraz po powrocie z mistrzostw świata i teraz, po przylocie z Argentyny. To niesamowite, jak kibic potrafi podnieść na duchu. Poparcia na ulicy nie da się kupić, dlatego to takie poruszające.
Patrz też: Castellani dogadał się ze związkiem
- Telefon się panu nie "zatkał" od SMS-ów po tym, jak pana zwolniono?
- Sam się zdziwiłem, że pomieści tyle wiadomości. Pisał selekcjoner Kanady, Argentyny, pisali reprezentanci Polski i inni przyjaciele. W tym całym bardzo nieprzyjemnym momencie to dodaje otuchy.
- Szykuje się sensacyjny powrót pana do Skry?
- Nie, nie, nie! W tym momencie nie ma mowy o moim powrocie do Skry. Tam jest Jacek Nawrocki, wspaniały człowiek i doskonały trener. Był moim asystentem, wszystko mu w Skrze zawdzięczam i teraz miałbym planować skok na jego miejsce? Nie ma mowy. Przyjaźń jest ważniejsza niż praca.
- Ale duet Castellani - Nawrocki funkcjonował bardzo dobrze. To może warto to powtórzyć?
- Nie. To jest czas Jacka w Skrze i niech trwa jak najdłużej. W sumie to mogę powiedzieć tak: teraz to mógłbym pracować wszędzie, tylko nie w Skrze.
- Rozważyłby pan ofertę innego polskiego klubu?
- Oczywiście, że tak. Przecież Polska, poza kilkoma zgrzytami, kojarzy mi się bardzo dobrze. To wspaniały, siatkarski kraj, w którym doświadczyłem o wiele więcej dobrego niż złego.
- Ma pan już jakieś oferty?
- Nie, na razie żadnej.
- Niepokoi to pana?
- Nie, bo jednak trochę czasu potrzebuję, aby dojść do siebie po rozstaniu z kadrą. Nie za długo jednak, bo przecież płynie we mnie "siatkarska krew". To moje życie, moja pasja.
- Po rozstaniu z kadrą powiedział pan, że bardzo to pana boli. Rana się zabliźniła?
- Nie. Boli i to bardzo. Szczerze? To najbardziej bolesne rozstanie w mojej karierze. Wciąż ciężko mi się z tym pogodzić.
Przeczytaj koniecznie: Daniel Castellani po zwolnieniu z funkcji trenera reprezentacji siatkarzy: Poczułem się źle - WYWIAD