Siatkówka, Zaksa Kędzierzyn, Tuomas Sammelvuo, trener

i

Autor: CEV Tuomas Sammelvuo

Trzęsienie ziemi w Kędzierzynie

Dlaczego trener wyleciał z ZAKSY? Mistrz świata nie ma wątpliwości: Musiało chodzić o coś więcej niż wyniki

2024-01-23 12:35

To koszmarny sezon dla siatkarzy Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle, a dramatom nie ma końca. Trener Tuomas Sammelvuo został odsunięty od prowadzenia drużyny, a jego funkcję przejął tymczasowo asystent Adam Swaczyna. – Chyba były jakieś naciski z góry, żeby zareagować – uważa Marcin Możdżonek, mistrz świata i Europy, były siatkarz klubu z Kędzierzyna

Zarząd klubu powołuje się na słabe rezultaty, mimo że ostatnio akurat Zaksie zaczęło iść całkiem dobrze. Jak napisano w komunikacie klubowym, decyzja „została podyktowana niezadowalającym wynikami sportowymi osiąganymi przez drużynę”, które „znacząco odbiegają od celów stawianych przed sezonem”. Zaksa zajmuje dopiero 9. miejsce w PlusLidze i ledwo ledwo wyszła z grupy w Lidze Mistrzów.

Trzęsienie ziemi w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle! Tuomas Sammelvuo zwolniony! Sensacyjna decyzja

Trudniej zrozumieć moment rezygnacji z Fina, skoro w ostatnich dwóch meczach (z Roeselare dającym awans do barażu LM i ligowym ze Stalą) oglądaliśmy znowu walczącą Zaksę, potrafiącą wygrywać mimo przeciwności i okazującą radość z gry. Poza tym odsunięty szkoleniowiec musiał się zmagać z niebywałym nagromadzeniem kontuzji od początku sezonu.

Wulgarnie obraził siatkarki i odpowie za to. Klub polskiej ligi ściga internetowego hejtera

Decyzja powinna zapaść wcześniej?

– Też byłem zaskoczony, że zmiany doszło po dwóch wygranych meczach, ja uważałem, że taki krok mógł być podjęty wcześniej – komentuje dla „SE” Waldemar Wspaniały, zasłużony trener, który doprowadził ekipę z Kędzierzyna do czterech z rzędu mistrzowskich tytułów (2000–2003). – Poza kontuzjami powodów słabszej gry było na pewno więcej. Nigdy nie jest tak, że winny jest wyłącznie trener, natomiast jego zmienić najłatwiej – podsumowuje Wspaniały.

„Nie jesteśmy tacy słabi”. Marcin Janusz zachowuje optymizm mimo koszmaru Zaksy na wszystkich frontach

– Chyba były jakieś naciski z góry, żeby zareagować – dodaje w rozmowie z „SE” Marcin Możdżonek, mistrz świata i Europy, a kiedyś siatkarz klubu z Kędzierzyna. – Zaksa grała źle, ale warto spytać dlaczego. Była plaga urazów, w drużynie na pewno nie mogło być najlepszej atmosfery, słyszeliśmy plotki o prezesie reagującym ekspresyjnie na niektóre przegrane. Czysto matematycznie patrząc, jak wygrywasz, to zostajesz, a przegrywasz, nie ma cię, ale czy wszystko było winą trenera? To, że odsuwa się go, gdy klub odniósł dwie wygrane, a decyzję tłumaczy się wynikami, świadczy o tym, że chodzi o coś więcej. O co? Pewnie się kiedyś dowiemy – kończy były reprezentacyjny środkowy.

Aleksander Śliwka o kadrze i kontuzjach
Najnowsze