- Chcemy wygrać cztery razy - zapowiadał trener Daniel Castellani (48 l.) przed serią spotkań ze Skandynawami. W Tampere Finowie brutalnie sprowadzili nas jednak na ziemię. Okazało się, że polska drużyna, złożona głównie ze zmienników gwiazd, nie jest w stanie przeciwstawić się czwartemu zespołowi mistrzostw Europy 2007.
Włoski trener gospodarzy Mauro Berruto (40 l.) miał do dyspozycji wszystkich najlepszych zawodników, w tym największą niszczycielską siłę - atakującego Resovii Mikko Oivanena (23 l.), który w dwóch meczach z Polską zdobył aż 46 pkt! W parze z rozgrywającym, grającym momentami genialnie, Mikko Esko (31 l.) raz za razem rozbijali bezradną polską obronę.
- Nie wiem, czy możemy grać dużo lepiej niż dzisiaj - mówił Esko po sobotnim zwycięstwie do zera. Fińska ekipa była rozpromieniona po pokonaniu Brazylii w poprzedniej kolejce LŚ i grała na pełnym luzie. To głównie po własnych błędach oddała Polakom jedynego seta w dwumeczu. - Nie musieliśmy się specjalnie koncentrować na mecze z Polakami - mówi wprost Esko.
- Ciężko coś poradzić, gdy po drugiej stronie jest rozgrywający klasy światowej - przyznaje Jakub Jarosz (22 l.). - Nasza gra w dotychczasowych meczach Ligi Światowej to seria wzlotów i upadków.
W polskim zespole próżno na razie szukać pozytywów. Powtarzają się błędy z meczów z Brazylią: kilka dobrych akcji, a za chwilę kompletny brak koncentracji i strata głupich punktów.
- Musimy się wciąż doskonalić technicznie, popełniamy za dużo błędów - komentuje trener Castellani.
- Przestańmy szukać wymówek w braku doświadczenia, po prostu Finowie byli dużo lepsi - kwituje zaskakująco dojrzale najmłodszy gracz kadry, Paweł Zatorski (19 l.).
Ostatnia szansa na walkę o drugie miejsce w grupie otworzy się przed Polakami w środę i czwartek w Bydgoszczy. Żeby marzyć o przegonieniu Finów, musimy wygrać z nimi dwa razy za 3 "oczka" (3:0 lub 3:1), i to dużą różnicą małych punktów.
Liga Światowa, grupa D
Finlandia - Polska
3:1 (25:21, 25:18, 22:25, 28:26)
Polska: Nowakowski 8, Łomacz 2, Jarosz 18, Kurek 6, Ruciak 9, Możdżonek 8, Ignaczak (l) oraz Bartman 9, Gromadowski 2, Woicki, Kłos, Grzyb.
3:0 (25:18, 25:22, 25:22)
Polska: Nowakowski 2, Łomacz, Jarosz 15, Kurek 3, Ruciak 3, Możdżonek 6, Ignaczak (l) oraz Grzyb, Bartman 8, Kłos 2.
Inny mecz grupy D: Wenezuela - Brazylia 0:3 (15:25, 12:25, 17:25)
1. Brazylia 8 1 24
2. Finlandia 6 4 17
3. Polska 4 6 11
4. Wenezuela 1 8 5
Kolejne mecze Polaków: środa i czwartek z Finlandią w Bydgoszczy (oba spotkania o godz. 20)