Reprezentacja Francji

i

Autor: Cyfra Sport Reprezentacja Francji

Siatkarska bitwa dla Francji! Słowenia postawiła się pod ścianą w turnieju kwalifikacyjnym

2019-08-09 22:12

Reprezentacja Francji i Słowenii stworzyły świetne widowisko w drugim piątkowym meczu w ramach kwalifikacji olimpijskich w Gdańsku. Obie strony nie szczędziły sobie potężnych ciosów i mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Lepsi okazali się Trójkolorowi, którzy wygrali 3:0, ale gdyby nie zagrywki Kevina Le Roux w końcówce trzeciej partii, spotkanie mogłoby toczyć się zdecydowanie dłużej.

Francja - Słowenia 3:0 (26:24, 25:20, 25:23)

Francja: Toniutti, Patry, Tillie, Lyneel, Nghapet, Le Roux, Brizard, Boyer, Le Goff, Bultor, Clevenot, Chinenyeze - Grebennikov, Rossard

Słowenia: Urnaut, T. Stern, Pajenk, Kozamernik, Sket, Gasparini, Vinci, Stalkera, Z. Stern, Videcnik, Ropret, Cebulj - Klobucar, Kovacic

Rywalizacja Polski z Tunezją obyła się bez większych emocji. Biało-czerwoni szybko rozprawili się z zespołem z Afryki i ze spokojem mogli przyglądać się temu, co dzieje się w drugim piątkowym meczu w Ergo Arenie. A działo się naprawdę wiele. Zarówno Francuzi, jak i Słoweńcy nie stawiali na półśrodki i nie zwalniali ręki w atakach. Z jednej i drugiej strony szły potężne uderzenia.

Pierwsza partia była przez to niesamowicie wyrównana. Przewaga Francji była bardzo szybko niwelowana przez rywali. Gra toczyła się w zasadzie punkt za punkt. Set musiał być rozgrywany na przewagi. W decydującej akcji Benjamin Toniutti zaserwował asa i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Druga partia zaczęła się od prowadzenia Słoweńców.

Ich przewaga utrzymywała się do czasu drugiej przerwy technicznej. Francuzi objęli prowadzenie przy stanie 15:14, a grę Trójkolorowych zaczął ciągnąć Nicolas Le Goff, który spisywał się dobrze zarówno w bloku, jak i ataku. Swoje zrobiła również zagrywka Stephen'a Boyer'a. Mimo wszystko Słowenia doprowadziła do wyrównania. Od stanu 20:20 Francja zdobyła jednak pięć punktów z rzędu i była set od zwycięstwa w meczu.

Trzecia partia bardzo szybko zaczęła się wymykać z rąk Francuzów. Podopieczni Alberto Giulianiego grali świetnie w obronie oraz dołożyli mocną zagrywkę. Po drugiej przerwie technicznej prowadzili 12:18 i wszystko wskazywało na to, że przedłużą swoje nadzieje w tym spotkaniu. Ale gdy tablica wyników pokazywała rezultat 20:23 na zagrywkę wszedł Kevin Le Roux. Środkowy rozbił przeciwników swoją zagrywką, a Francja zdobyła sześć punktów z rzędu i doprowadziła do końca spotkania.

Najnowsze