Siatkówka, Jastrzębski Węgiel, Tomasz Fornal

i

Autor: CEV Tomasz Fornal atakuje w meczu z Halkbankiem

Półfinał Ligi Mistrzów siatkarzy

Historyczna szansa przed Jastrzębskim Węglem. Tomasz Fornal zapewnia nas: Nie mamy się czego obawiać!

2023-04-04 19:53

To będzie pamiętny wieczór dla siatkarzy i kibiców Jastrzębskiego Węgla. Po raz pierwszy w dziejach klubu śląska drużyna w środę 5 kwietnia wieczorem ma szansę awansować do finału Ligi Mistrzów. Wystarczy „tylko” wygrać dwa sety z Halkbankiem Ankara w rewanżowym starciu półfinału najważniejszych europejskich rozgrywek. – Możemy być nastawieni pozytywnie – mówi „SE” Tomasz Fornal.

Po poprzednim starciu półfinałowym w Ankarze wygranym 3:1 lider jastrzębian i MVP pierwszego spotkania Tomasz Fornal zastrzegał, że robota jeszcze nie wykonana i trzeba ją skutecznie dokończyć w swojej hali. – Większość tej roboty faktycznie już mamy za sobą, a teraz są do wygrania dwa sety – przyznaje Fornal w rozmowie z „Super Expressem”. – Na pewno nasza sytuacja jest wygodna, ale to nie znaczy, że chodzi nam po głowie jedynie sukces w dwóch partiach. Nie myślimy o nich, tylko o zwycięstwie w meczu, to jest nasze jedyne założenie – zastrzega.

Jastrzębski Węgiel niebawem może świętować. Tomasz Fornal po pokonaniu Halkbanku: Takie mecze gra się parę razy w życiu [SKRÓT MECZU]

Oni postawią wszystko na jedną kartę

– Czujemy się mocni, dobrze trenujemy, nie narzekamy na formę – zapewnia Fornal. – Nie mamy się czego obawiać przed środą, to po naszej stronie jest spory komfort. Choć trzeba powiedzieć, że rywale w pierwszym meczu zagrali dobrze. Tego się zresztą spodziewaliśmy, w końcu to półfinał Ligi Mistrzów. W rewanżu u nas postawią wszystko na jedną kartę, na pewno poszukają mocy u ich lidera Nimira, który na swoim parkiecie wypadł słabiej. Do rewanżu przygotowujemy się jak przed każdym meczem i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi, ale możemy być nastawieni pozytywnie – podkreśla przyjmujący Jastrzębskiego Węgla i reprezentacji Polski.

„Gdy zobaczyłem jak atakuje, sądziłem, że siatka wisi pół metra za nisko”. Tak zaczynał Mariusz Wlazły

Jastrzębianie od lat są w polskiej i europejskiej czołówce, jednak w Lidze Mistrzów w najlepszym razie kończyli przygodę na półfinale lub meczu o trzecie miejsce, kiedy była inna niż obecnie formuła rozgrywek. Druga szansa taka jak teraz na awans do walki o złoto może się szybko nie powtórzyć.

Jastrzębski Węgiel o krok od finału Ligi Mistrzów! Siatkarze zwracają uwagę na jeden szczegół

– Gra w finale byłaby fajnym, historycznym wynikiem naszego klubu. Każdy z nas i wszyscy w Jastrzębiu w to wierzą, chcemy tego dokonać na boisku. Nie codziennie gra się o taką stawkę – dodaje Fornal.

Nikola Grbić mówi „SE” o zmaganiach Zaksy z Perugią i problemie Kamila Semeniuka. Jasna diagnoza, ale i powiew optymizmu

Zaksa jest w takiej samej sytuacji

Przypomnijmy, że w drugim półfinale, w czwartek 6 kwietnia o 20.30 w Perugii, zaliczki z Kędzierzyna (3:1) będzie bronił mistrz Polski Zaksa. Obrońca tytułu w Lidze Mistrzów też potrzebuje dwóch zwycięskich partii, względnie – przy porażce za 3 pkt (0:3, 1:3) – wygranego złotego seta. Jeśli dojdzie do polskiego finału, to być może zakiełkuje pomysł, by rozegrać go u nas, a nie w Turynie, gdzie na razie jest zaplanowany na 20 maja. To jednak zależy także od rezultatów półfinałów siatkarek, w których pozostała włoska drużyna, bo finały LM pań i panów gra się w jednym miejscu tego samego dnia.

Wilfredo Leon podsumował atmosferę na ZAKSIE
Najnowsze