Niespełna 25-letnia Martyna Łukasik ostatnio przebojem wdarła się do pierwszej szóstki reprezentacji Polski pań. Trudno sobie dzisiaj wyobrazić grę Biało-Czerwonych bez tej utalentowanej przyjmującej. Transfer do Italii będzie jej pierwszym zagranicznym wyjazdem w zawodowej siatkówce. Od 2018 roku przez sześć lat Łukasik występowała w barwach Chemika Police, z którym w sumie sięgnęła po cztery tytuły mistrzyni Polski, ostatni zdobywając w tym roku. W kadrze jest podstawowym ogniwem w ekipie trenera Stefano Lavariniego, zdobyła brąz Ligi Narodów i zakwalifikowała się do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Łukasik zagra z Wołosz w jednym klubie
Włosi są szczególnie zadowoleni z tego, że w Conegliano będzie teraz mocna polska kolonia. Przecież od lat gwiazdą jest tam Joanna Wołosz i to właśnie w Italii zapracowała na miano najlepszej rozgrywającej świata. Teraz para z kadry narodowej będzie nadawać ton grze drużyny numer jeden Włoch i triumfatora Ligi Mistrzyń. We włoskiej drużynie Łukasik ma nosić koszulkę z numerem 17.
– Kiedy dowiedziałam się po raz pierwszy o zainteresowaniu Conegliano, byłam w lekkim szoku i towarzyszyło mi wiele pozytywnych emocji – nie ukrywa Martyna Łukasik, cytowana przez klubowy portal Imoco Volley. – Uznałam, że to świetna okazja, aby pracować w jednym z najlepszych klubów na świecie, z wieloma niezwykłymi zawodniczkami i sztabem.
Łukasik skomentowała także fakt, że będzie budować siłę drużyny z Italii, mając u boku Joannę Wołosz.
– Gra z Asią zawsze była przyjemnością, do tej pory miałam okazję pracować z nią w reprezentacji, a ona wniosła wiele, swoim doświadczeniem i osobowością. Myślę, że wspólna praca w klubie może dać mi jeszcze więcej szans na rozwój – podkreśliła Łukasik, która uważa, że jako siatkarka w ostatnim czasie zrobiła spory postęp.
Fani pięknej polskiej siatkarki zaleją się łzami. Te nagłe wieści poruszają do cna. Szok
– Czuję, że w ciągu ostatnich kilku sezonów bardzo rozwinęłam się pod względem technicznym i nabrałam doświadczenia. Jestem pewna, że nigdy nie byłam tak gotowa na to wyzwanie jak teraz – dodaje Martyna Łukasik. – Wiem, że muszę się nauczyć nowego systemu grania, ale czuję się gotowa. Bardzo jestem ciekawa, jak działa ta zwycięska maszynka od środka i jestem dumna, że mogę być jej częścią.