Andrea Anastasi każe siatkarzom harować po trzy godziny dziennie!

2011-05-14 4:00

Niespełna dwa tygodnie zostały do pierwszego sprawdzianu reprezentacji Polski siatkarzy pod wodzą nowego trenera Andrei Anastasiego (51 l.). Włoski szkoleniowiec wie, że czasu na poznanie drużyny przed startem Ligi Światowej jest bardzo mało, więc w Spale ostro wziął się do roboty.

- Jestem pod wielkim wrażeniem pracy, jaką wkładają moi gracze w przygotowania - przyznaje Anastasi, który niedawno zapowiadał, że będzie stopniował obciążenia. Jednak już tydzień po rozpoczęciu obozu treningowego w Spale uznał, że podopieczni są gotowi do ciężkiej harówy. I aplikuje im nawet trzygodzinne treningi, z dużym naciskiem na grę sześciu na sześciu.

Przeczytaj koniecznie: Andrea Anastasi: U mnie nie będzie bogów - WYWIAD

- Nikt nie narzeka, choć trzeba przyznać, że zajęcia są intensywne - przyznaje Piotr Gruszka (34 l.), wybrany na kapitana drużyny. - Słyszymy krótkie hasła, żadnego filozofowania i poezji czy długich monologów - dodaje "Grucha".

Anastasi porozumiewa się z zawodnikami inaczej niż poprzednicy - nie po włosku, ale po angielsku. Tak chcieli siatkarze. Tłumacz nie jest potrzebny. Włoch nie okazał się też żandarmem jak Raul Lozano. Nie wprowadził na razie regulaminu dyscyplinarnego.

Liga Światowa startuje 27 i 28 maja (w Łodzi Polacy zagrają z Amerykanami). Tydzień wcześniej kadrę Anastasiego czekają dwa sparingi z Rosją.

Najnowsze