Trener Andrea Anastasi (52 l.) nie oszczędzał ostatnio podopiecznych. Jeszcze rano w dniu ostatniego meczu kontrolnego z Australią Włoch zarządził mocną pracę na siłowni. Aż dziw, że jego gracze w ogóle mieli potem siłę oderwać się od podłogi.
- Nogi są ołowiane, to prawda - przyznaje Kurek. - W Kanadzie przez pierwsze dni będziemy dochodzić do siebie. I już tam musimy zbudować formę startową. Mam nadzieję, że zdążymy do piątkowego meczu z Brazylijczykami i że od pierwszego dnia będzie to wyglądało dobrze. Trzeba od razu zacząć tworzyć w grupie taką atmosferę jak w niezwykle udanym poprzednim roku.
W tym sezonie system rozgrywania LŚ nieco się zmienił i zamiast dwumeczów będą cztery turnieje z udziałem wszystkich zespołów w grupie (rywalami Polaków są Brazylia, Kanada i Finlandia).
- Nam zależy na wygrywaniu, a formuła, w jakiej to wszystko się odbywa, nie ma znaczenia - podkreśla Bartosz Kurek.