Pierwsze dwie partie nie dostarczyły kibicom wielu emocji. Polacy szybko wypracowywali sobie przewagę, a później dokładali kolejne punkty i spokojnie wygrali pierwszego seta do 17, a drugiego do 18. Bezbłędni byli nasi środkowi Mateusz Bieniek i Bartłomiej Lemański, skuteczni Dawid Konarski i Michał Kubiak, a w polu zagrywki nieźle spisywał się Rafał Buszek. Fabian Drzyzga miał mnóstwo możliwości rozgrywania naszych ataków i umiejętnie korzystał z potencjału swoich kolegów.
Trzeci set był już bardziej wyrównany. Gra długo toczyła się systemem punkt za punkt. Na drugą przerwę techniczną to Irańczycy schodzili z przewagą. Później jednak nasi siatkarze wzięli sprawy w swoje ręce i odskoczyli na cztery oczka. Przyczyniła się do tego podwójna zmiana, jaką zarządził Ferdinando de Giorgi. Grzegorz Łomacz i Maciej Muzaj pomogli zespołowi w kilku ważnych akcjach. Prowadzenia nie oddali biało-czerwoni do końca i zwyciężyli 25:22, a w całym meczu 3:0.
Pewną wygraną Polacy przedłużyli swoje nadzieje na turniej finałowy Ligi Światowej w Brazylii. Jutro muszą jeszcze ograć amerykańskich siatkarzy i wtedy Final Six będzie już na wyciągnięcie ręki.
Polska - Iran 3:0 (25:17, 25:18, 25:22)
Polska: Buszek, Kubiak, Drzyzga, Bieniek, Lemański, Konarski, Zatorski, Muzaj, Kurek, Śliwka, Szalpuk, Łomacz, Kłos, Wojtaszek
Iran: Salafzoon, Ebadipour, Faezi, Seyed, Ghaemi, Heydari, Ghafour, Afshar, Mirzajanpour, Ghara, Marandi, Gholami, Marouf