Rzeszowianie fatalnie weszli w to spotkanie. Zagrywka, która miała przynosić im mnóstwo punktów, w pierwszym secie niespodziewanie stała się główną bronią rywali. Jeżeli dołożymy do tego problemy wicemistrzów Polski z kończeniem prostych ataków to trudno się dziwić, że schodząc na drugą przerwę techniczną przegrywali aż 9:16. Po powrocie na boisko obserwowaliśmy jednak zupełnie inną Resovię.
Resovia - Budva: Mistrzowie świata chcą podbić Ligę Mistrzów
Zaskoczył serwis, pojawił się pomysł na rozgrywanie akcji w ataku, a przede wszystkim skuteczny blok, który w dużym stopniu pozwolił na odrobienie strat. Choć wydawało się to niemożliwe, siatkarze Resovii wrócili z naprawdę dalekiej podróży i pierwszego seta wygrali 25:22.
Ostatnie dwie partie meczu nie obfitowały już w podobne emocje. Zawodnicy Budvy zaczęli popełniać sporo błędów i stawiana w roli faworyta Resovia wygrała 3:0. Triumf w Lidze Mistrzów da drużynie z Podkarpacia pozytywnego "kopa" przed zbliżającym się maratonem. W listopadzie czeka ich bowiem mordercza dawka - przed nimi jeszcze 7 spotkań w niespełna 4 tygodnie!
Asseco Resovia Rzeszów - Budvanska Rivijera Budva 3:0 (25:22, 25:15, 25:18)
Resovia: Piotr Nowakowski, Rafał Buszek, Nikołaj Penczew, Jochen Schoeps, Fabian Drzyzga, Russell Holmes, Krzysztof Ignaczak, Paul Lotman, Dawid Konarski, Lukas Tichacek, Dawid Dryja
Budvanska Rivijera: Vojin Cacić, Murilo Radke, Petar Krsmanović, Armando Danger, Milan Celić, Yosleyder Cala, Ivan Rasović, Ivan Jecmenica, Mladen Majdak
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail