Siatkarka Vakifbanku Stambuł nieoczekiwanie doprowadziła swój zespół do triumfu w imprezie, która miała być popisem milionerek z ekipy Fenerbahce, z Katarzyną Skowrońską-Dolatą (28 l.) w składzie. Nic z tego: Glinka i spółka po dramatycznym tie-breaku (od 2:7 do 15:11!) pokonały lokalnego rywala, a w finałowym spotkaniu odprawiły z łatwością 3:0 Rabitę Baku.
Przeczytaj koniecznie: Wojciech Szczęsny: Cały czas trenuję
- To jeden z największych sukcesów w mojej karierze, porównywalny tylko z mistrzostwem Europy z reprezentacją Polski - mówi Glinka.
- To było moje czwarte podejście do wygranej w Lidze Mistrzyń i wreszcie się udało - dodaje szczęśliwa zawodniczka, która długo świętowała wyjątkowe osiągnięcie.
Patrz też: Fernando Alonso zarobi 100 milionów złotych!
- Około północy w dniu meczu cała nasza drużyna spotkała się na imprezie w dyskotece, było głośno, a gdy wróciłam do domu, straciłam głos - śmieje się "Maggie". - Zasłużyłyśmy na wygraną, bo pokazałyśmy, że jesteśmy twarde, a rywalki spękały - podsumowuje.