Do ich przeprowadzeni potrzeba przynajmniej czterech nowoczesnych hal sportowych z widownią na 12-20 tysięcy widzów. Takich hal mamy w kraju...zero. Przypomina to więc starą anegdotę o panu, który chwalił się, że właśnie zorganizował partię brydża. Brakuje mu tylko trzech partnerów, stolika , krzeseł i kart.
Minister Drzwiecki jest jednak optymistą. Jego zdaniem hale w Katowicach i Wrocławiu już są (?), w Łodzi jest w budowie, a w Warszawie obok Stadionu Narodowego szybko zbuduje się dużą, dla 20 tysięcy kibiców. Do roku 2014 zostało nam 6 lat i to jest jedyny pewny kapitał w tym przedsięwzięciu, w którego realizację łatwiej będzie uwierzyć, gdy zobaczymy pierwszą halę w Polsce o międzynarodowych standardach.