Argentyńczyk po ostatnich sparingach przekonał się do Krzysztofa Ignaczaka (32 l.). "Igła", który rok temu był rezerwowym podczas mistrzostw Europy w Turcji, we Włoszech będzie numerem jeden na pozycji libero.
- Krzysiek ostatnio jest bardzo stabilny i dlatego chciałem go jak najwięcej ogrywać - tłumaczy nam Castellani, który w ostatnich dwóch meczach kontrolnych z Kubą (3:1 i 1:3) w ogóle nie korzystał ze zmiennika "Igły" Piotra Gacka (32 l.).
Przeczytaj koniecznie: Grzegorz Walasek to za mało
Drugi znak zapytania Castellaniego całkiem jeszcze nie zniknął. Szkoleniowiec przyznaje, że waha się pomiędzy Mariuszem Wlazłym (27 l.) a Piotrem Gruszką (33 l.) na pozycji atakującego.
- To nie jest wielki problem, raczej kłopot bogactwa - uspokaja trener kadry. - W zależności od sytuacji i tego, jakiego typu gracza potrzebuję na konkretny mecz, na boisku będzie albo Mariusz, albo Piotrek. Wlazły wejdzie, gdy będzie trzeba zagrać szybciej, a "Grucha" woli wysokie piłki.
Patrz też: F1. Ostrożny Robert Kubica
Castellani jest bardzo zadowolony z dyspozycji podopiecznych. - Widać większą pewność w grze, chłopcy czują się mocni. Jeśli we Włoszech zagramy na swoim poziomie, możemy wygrać z każdym - przekonuje Argentyńczyk.