Od 4 lat Resovia nie wygrała z bełchatowianami nawet seta i wygląda na to, że już przed walką o złoto pogodziła się z rolą przegranego.
- Na pewno poza techniką mamy problem z psychiką graczy - przyznaje trener rzeszowian Ljubo Travica (55 l.).
Skra nie ma słabych punktów, a w dużym gazie jest zwłaszcza Dawid Murek (32 l.). Co ciekawe, dopiero po raz pierwszy w tym sezonie przyjmujący mistrzów Polski odebrał nagrodę dla najlepszego gracza meczu.
- Lepiej późno niż wcale - mówił Murek, który zdobył 13 pkt. Jedynie libero rywali Krzysztof Ignaczak był w stanie odbijać atomowe ataki Dawida.
- Krzysiek wołał, żebym uderzał coraz mocniej, ale i tak wszystko wracało - opowiadał Murek. - A po meczu pokazywał czerwone plamy na rękach - śmiał się najlepszy siatkarz spotkania.
Wszystko wskazuje, że trzecie starcie tych drużyn - 1 maja w Rzeszowie - może zakończyć rywalizację finałową.
- Chcielibyśmy jak najszybciej pojechać na wakacje - zapowiada Murek.