Wilfredo Leon jest postacią, która w Polsce cieszy się wielką popularnością. Wszystko dzięki świetnej grze w reprezentacji Polski, z którą to związany jest od 2019 roku. W wywiadzie dla "Onetu Sport" gracz opowiedział o tym, jak wyglądało jego dzieciństwo na Kubie. Okazuje się, że mężczyzna wcale nie musiał związać się ze sportem. Jego mama postawiła mu bowiem bardzo ważny warunek.
Magdalena Stysiak zbombardowała Niemki. Świetne statystki Polki
Wilfredo Leon opowiedział o swoim dzieciństwie. Te przedmioty lubił w szkole najbardziej
W trakcie wywiadu z "Onet Sport" Wilfredo Leon przyznał, że dobrze wspomina lata swojej edukacji. Gdy był młodszy, miał bardzo interesować się matematyką i historią, z której miał świetne oceny.
- Miałem bardzo dobre oceny. Najlepsze z matematyki i historii, którą bardzo się interesowałem. Zresztą w moim rodzinnym Santiago de Cuba, które było kolebką rewolucji, historię spotykało się na każdym kroku. Nie chcę jednak zajmować się polityką. Pamiętam jak po jednym ze zwycięstw reprezentacji Kuby z Włochami, jeden z tamtejszych dzienników napisał: „Synowie Fidela mogą być szczęśliwi”. Nie podobają mi się takie porównania. Każdy z nas ma swoich rodziców. Nie jesteśmy synami Fidela. - wspomina Wilfredo Leon.
W sprawie przyszłości gracza interweniowała jego mama, która postawiła mu jasny warunek.
Ewa Bilan-Stoch szczerze o Bogu! Słowa żony Kamila Stocha wielu mogą zaskoczyć
Aby zobaczyć zdjęcia żony Wilfredo Leona, przejdź do galerii poniżej.
Mama postawiła mu ważny warunek
Zważając na fakt, że Wilfredo Leon zapowiadał się bardzo dobrze jako naukowiec i jako siatkarz, jego mama kazała mu wybrać, jaką ścieżkę rozwoju widzi dla siebie w przyszłości. Młody zawodnik postawił na sport, co koniec końców wydaje się naprawdę dobrą decyzją.
- Mając 6–7 lat i zaczynając treningi, myślałem raczej o tym, że chcę w wolnym czasie robić coś, co sprawia mi radość. Pamiętam jedną z późniejszych rozmów z mamą. Powiedziała mi, że mam dwie opcje: albo stawiam na naukę i idę w tym kierunku, albo zostaję sportowcem. Wybrałem to drugie i ciągłe treningi zamiast wakacji. Tak wyglądało moje dzieciństwo. - opowiadał gracz w rozmowie z "Onet Sport".