Martyna Grajber przez kilka lat była jedną z liderek reprezentacji Polski, ale od kiedy kadrę objął Stefano Lavarini, sytuacja ta diametralnie się zmieniła. 28-latka od dwóch lat śledzi poczynania koleżanek sprzed telewizora i mocno trzyma za nie kciuki. Biało-Czerwone kończą powoli sezon 2023 i walczą w Łodzi o awans do igrzysk olimpijskich. W dwóch pierwszych meczach pokonały Słowenię (3:0) i Koreę Południową (3:1), tymczasem Grajber jest już w pełni przygotowań do sezonu klubowego. Przed nią wyjątkowy rok na nowej pozycji w starym klubie - dotychczasowa przyjmująca będzie teraz libero Chemika Police. Wobec tego przeprowadziła się do zachodniopomorskiego, gdzie miała okazję wziąć udział w specjalnym wydarzeniu.
Martyna Grajber cała w skowronkach. Wyjątkowe chwile
Polska siatkarka od pewnego czasu bardzo chciała wybrać się na stand-up w wykonaniu Rafała Paczesia i Łukasza "Lotka" Lodkowskiego. Miała taką okazję, bo popularni polscy komicy odwiedzili Szczecin, ale Grajber miała problemy z biletami. Na szczęście na pomoc przyszli jej kibice, którzy wsparli jej działania. Dzięki temu zawodniczka Chemika Police spędziła wyjątkowy wieczór, który chętnie relacjonowała w mediach społecznościowych.
"Dziękuję wszystkim za pomoc w biletach! Jesteście najlepsi! Idę dzisiaj na Paczesia i Lotka i jaram się w opór! Senkjuuu!" - napisała najpierw wdzięczna Grajber. Kilka godzin później pokazała już zdjęcia z Netto Areny, w której pojawiła się z przyjacielem i trenerem personalnym. Od razu widać, że występ stand-uperów dostarczył jej mnóstwo pozytywnych emocji i zostanie z nią na długo.