Sezon klubowy w siatkówce dobiega końca. W piątek wieczorem poznaliśmy już najlepszą kobiecą drużynę w Polsce. Chemik Police potwierdził, że był w tym sezonie najlepszy i w finale Tauron Ligi nie dał żadnych szans PGE Rysicom Rzeszów. Jedną z liderek mistrzyń Polski była Martyna Grajber-Nowakowska, która przed sezonem wróciła do Polic. Została kapitanem, a także przeniosła się na pozycję libero. Była kluczową postacią nie tylko na boisku, ale przede wszystkim w szatni. Chemik przegrał zaledwie dwa mecze i w wielkim stylu odzyskał mistrzostwo. To smakowało szczególnie w związku z wielkimi problemami finansowymi Grupy Azoty, głównego sponsora klubu, wobec których przyszłość, a nawet teraźniejszość siatkówki w Policach stanęła pod znakiem zapytania. Siatkarki skupiły się jednak na parkiecie i po zwycięstwie 3:1 w trzecim meczu finału (rozgrywanego do trzech wygranych) oszalały ze szczęścia.
Martyna Grajber poszła na całość. Nie miała oporów w świętowaniu
Chemik zapewnił sobie mistrzostwo przed własną publicznością, a Grajber-Nowakowska jako kapitan zespołu miała przyjemność odebrać upragniony puchar. Chciała zrobić to w swoim żywiołowym stylu, ale zanim zdążyła oficjalnie podnieść trofeum, pełniący obowiązki prezesa klubu Radosław Anioł otworzył szampana i zaczął ją oblewać. To rozpoczęło wielkie świętowanie, w którym 29-latka odegrała główną rolę. Jedna z najbardziej lubianych polskich siatkarek szybko przejęła butelkę z szampanem i... napełniła nią puchar, z którego zaczęła pić! Te obrazki błyskawicznie obiegły świat.
Obrazki ze świętującą Martyną Grajber obiegły świat
W Chemiku nie brakowało zagranicznych siatkarek, a jedną z nich była Brazylijka Bruna Honorio. Ona także cieszyła się z mistrzostwa, co zauważono w Brazylii. Jednak to Grajber-Nowakowska skradła show swoją celebracją z ogromnego pucharu! Zdjęcia z tego momentu błyskawicznie trafiły na social media, m.in. brazylijskiego portalu Ultimate Esportes. To był dopiero początek radości, która trwała przez całą noc. Pozostaje jednak pytanie, co dalej z Chemikiem - przez problemy finansowe w klubie pozostały na razie tylko trzy siatkarki, w tym Grajber-Nowakowska. Zdecydowana większość odchodzi z Polic i będzie kontynuować karierę w innych klubach.