Mistrzostwa Europy rozgrywane w Polsce, Czechach, Finlandii i Estonii cieszą się niemałym zainteresowaniem. Choć nie mogą równać się z igrzyskami w Tokio, to na pewno każdy zespół myśli tutaj o jak najlepszym wyniku i walczy na całego. Polacy w fazie grupowej na razie nie zachwycają i dopiero w czwartym meczu, przeciwko Belgii, udało się im nie stracić żadnego seta (do tej pory straciliśmy już 4 sety). W lepszej sytuacji są aktualni mistrzowie olimpijscy, którzy pokonali nas w ćwierćfinale tokijskiej imprezy, Francuzi. W swojej grupie trójkolorowi wygrali trzy spotkania i dopiero w meczu z Niemcami, który był bardzo wyrównany, stracili jednego seta. I to właśnie w przegranej przez nich partii doszło do sytuacji, w której Earvin N’Gapeth, gwiazda Francuzów, nie wytrzymał i znów pokazał swoją ciemniejszą stronę.
Odważna deklaracja siatkarza kadry: Chcemy skończyć ME jak Francuzi igrzyska
Żona Bartosza Kurka pokazała się bez makijażu! Zobacz zdjęcia w galerii poniżej:
N’Gapeth szalał w meczu z Niemcami. Sędzia surowo go ukarał
W starciu z Niemcami dochodziło do naprawdę interesujących zdarzeń. Pierwszy set, choć wygrany przez Francuzów, skończył się dopiero wynikiem 31:29. W drugim zaś oglądaliśmy prawdziwy pogrom mistrzów olimpijskich. W pewnym momencie przegrywali on 4:14, a za chwilę miało być jeszcze gorzej! Przy serwisie Niemca Tobiasa Kricka sędzia wskazał na błąd ustawienia Francuzów i zostali oni ukarani punktem dla przeciwnika. Po chwili Krick znów serwował, a sędzia… znów dopatrzył się tego samego błędu! Zrobiło się 16:4 dla Niemców i wtedy do akcji wkroczył N’Gapeth.
Z kim zagrają siatkarze w 1/8 finału ME 2021? Ten rywal jest prawdopodobny
Z decyzjami sędziego nie zgadzał się oczywiście cały francuski zespół, ale N’Gapeth był tym, który najzajadlej dyskutował z arbitrem głównym spotkania. Siatkarz w bardzo ostry sposób rozmawiał z sędzią i nie stosował się do jego poleceń. W końcu ten uznał, że Francuz przekroczył granice i ukarał go czerwoną kartką, co w siatkówce zdarza się niezwykle rzadko. Taka kara oznacza zaś, że zespół… traci punkt na rzecz rywala. Francuzi musieli więc radzić sobie dalej przy stanie 17:4 dla Niemiec. Ostatecznie nasi zachodni sąsiedzi wygrali tę partię 25:15, ale nie przełożyło się to na punkty w tabeli, bowiem dwie kolejne przegrali 22:25 i cały mecz 1:3.