Przed turniejem w Chinach można było usłyszeć opinie, że Polacy nie mają z kim przegrać w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich. Faktycznie grupowi rywale nie robili większego wrażenia na kibicach, ale po raz kolejny potwierdziło się, że sport potrafi płatać figle. Biało-czerwoni mogą już odczuwać trudy długiego sezonu reprezentacyjnego, co widać było w potyczkach z Belgią, a także z Kanadą.
Grbić do bólu szczery po nerwowym meczu z Kanadą
We wtorkowy poranek polskiego czasu Polacy niespodziewanie męczyli się z reprezentantami kraju klonowego liścia. Aby pokonać Kanadyjczyków potrzebowali aż pięciu setów i ponownie niewiele brakowało, aby utrudnili sobie drogę na igrzyska. W rozmowie z TVP Sport Nikola Grbić opowiedział o momencie z czwartego seta, gdy rywalom udało się odskoczyć na kilka punktów. - Coś podobnego stało się w starciu z Belgami. Wiem, że takie sytuacje mogą być frustrujące. Musieliśmy zachować koncentrację. Przed tie-breakiem powiedziałem: chłopaki, musicie być agresywni przy zagrywce. Wtedy nie myśli się o tym, kto przyjmuje po drugiej stronie - powiedział Serb.
Szkoleniowiec biało-czerwonych wolał nie myśleć, co by było gdyby przegrali z Kanadą. - Nie chcę nawet myśleć, co by się stało w kontekście awansu na igrzyska, gdybyśmy przegrali z Kanadą. To by mocno skomplikowało sytuację. Zmagalibyśmy się z większą presją. Znakomicie, że wygraliśmy, ale już musimy nastawić nasze myślenie na kolejne spotkanie - zauważył Grbić.