Zaksa wydała w poniedziałek 17 maja komunikat: „Klub ZAKSA S.A informuje, że kontrakt z Nikolą Grbiciem, na prośbę szkoleniowca, został rozwiązany. Z powodów osobistych trener mistrzów Europy zdecydował się na powrót do Włoch. Dziękujemy Nikoli za dwa wyjątkowe sezony. Dwa ostatnie sezony były dla Grupy Azoty Zaksa Kędzierzyn-Koźle wyjątkowo udane, zespół prowadzony przez Nikolę Grbicia umocnił swoją pozycję na ligowym podwórku, notując również imponujące rezultaty na europejskich parkietach. Serbski szkoleniowiec z Zaksą zdobył Puchar Polski, dwa Superpuchary kraju, wicemistrzostwo Polski oraz złoto Ligi Mistrzów, zapisując się w historii polskiej klubowej siatkówki. W grudniu 2020 roku Nikola Grbić zdecydował się na przedłużenie współpracy z naszym klubem o kolejne dwa sezony, niestety te plany zweryfikowała rzeczywistość. Z powodów osobistych szkoleniowiec zwrócił się z prośbą o rozwiązanie kontraktu za porozumieniem stron, rozumiejąc tę sytuację Klub przychylił się do prośby trenera” - głosi oświadczenie Zaksy.
Powód: sprawy rodzinne
– Nie jest to dla nas łatwa sytuacja, ale również dla Nikoli to była ciężka decyzja. W tym przypadku nie miały znaczenia kwestie finansowe czy ustalone warunki, a sprawy rodzinne i to jest powód, dla którego mam dużo zrozumienia – mówi prezes Zaksy – Sebastian Świderski.
Vital Heynen wyjaśnia swoje wybory w kadrze. "Nie byli zadowoleni, ale nie chcieli mnie bić"
Jak podkreślił Nikola Grbić, mimo starań klubu nie mógł podjąć innej decyzji. – Zaksa jako klub i Sebastian Świderski jako prezes zrobili wszystko co było w ich mocy, żebym został tutaj i to jeden z powodów, dlaczego to była tak ciężka decyzja. Nigdy nie miałem i prawdopodobnie nie będę miał lepszego doświadczenia jako trener od tego, które miałem w Zaksie. Warunki są perfekcyjne, znalazłem "chemię" ze sztabem i zawodnikami, mieliśmy zaufanie do siebie. Zostawianie tego było naprawdę trudne. Ale jeśli mam cofnąć się do słów, dlaczego tak się stało, powiem, że to z przyczyn osobistych, rodzinnych. Wyjaśniłem te powody prezesowi, zawsze byliśmy ze sobą szczerzy dlatego również tym razem postawiłem na to. Muszę przyznać, że spotkałem się z dużym zrozumieniem, nie tego że chcę odejść, ale całej sytuacji – powiedział Nikola Grbić.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że następcą Grbicia może zostać Rumun Gheorghe Cretu.