Od kiedy powstała Liga Mistrzów w siatkówce, żaden polski klub nie miał okazji cieszyć się z triumfu w tych rozgrywkach. Mimo że PlusLiga należy do jednej z najsilniejszych lig w Europie, wciąż brakowało zwycięstwa w tej najważniejszej imprezie. Przed laty Puchar Europy Mistrzów Klubowych zdobył Płomień Milowice i był to jedyny sukces polskiej drużyny w europejskich rozgrywkach. Aż do soboty. Zaksa Kędzierzyn-Koźle, która parę tygodni temu dość niespodziewanie przegrała batalię o mistrzostwo Polski z Jastrzębskim Węglem, powetowała sobie te straty w finale Ligi Mistrzów. Kędzierzynianie w pokonanym polu zostawili wcześniej choćby wielki Zenit Kazań. A w decydującym spotkaniu nie dali szans innej utytułowanej drużynie. Zaksa wygrała 3:1 z Trentino i została pierwszą polską ekipą, która wygrała Ligę Mistrzów.
Ile zarobiła Zaksa Kędzierzyn w Lidze Mistrzów? Policzyliśmy
Grbić odejdzie?
Bez wątpienia tego sukcesu nie byłoby bez szkoleniowca zespołu, Nikoli Grbicia. Serb stworzył prawdziwą maszynę do wygrywania, a jego świetną pracę dostrzegają w innych klubach w Europie. Tuż przed finałem włoskie media podały, że trener po obecnym sezonie opuści Kędzierzyn-Koźle i przeniesie się na Półwysep Apeniński. A to byłby ogromny cios dla całego klubu. Sam Grbić stara się nieco unikać całego wątku.
Plotki, czy konkretne doniesienia?
Bo tego tematu nie mogło zabraknąć w rozmowie z dziennikarzami po meczu. - Nie do końca wiem, co powiedzieć o tych spekulacjach. One zawsze są częścią świata dziennikarzy i ich pracy, ale ja chciałbym teraz przede wszystkim napawać się tym sukcesem. Chciałbym myśleć sobie tylko o tym, jak świetnie zagraliśmy i jak ten sezon zakończył się w najlepszy możliwy sposób - powiedział Grbić na antenie Polsatu Sport.