Piłem wódkę na 100 sposobów

2008-09-20 6:00

Alfabet Raula Lozano, byłego trenera kadry siatkarzy

Ł - Łasuch - Bardzo lubię słodycze. Przepadam zwłaszcza za czekoladami, ale jest coś jeszcze lepszego i jeśli znajduje się w zasięgu mojego wzroku, to nie potrafię się temu oprzeć. To przepyszne argentyńskie ciastko, na bazie cukru, mleka i wanilii. Pycha!

M - Muzyka - Najpiękniejszy muzyczny moment dla mnie to chwile przed rozpoczęciem meczu Argentyna - Polska. Zagrano hymny dwóch krajów, które kocham ponad wszystko. Jedna z najbardziej wzruszających chwil w moim życiu.

N - Nigdy - Nigdy nie zapomnę niesamowitych 4 lat w Polsce i nigdy nie zapomnę Arka Gołasia i tej strasznej daty, 16 września 2005 roku, dnia, w którym zginął. Nigdy nie zapomnę też okrzyków "Polska, biało-czerwoni!" w wykonaniu polskich fanów. Zawsze ciarki przechodziły mnie po plecach, gdy to słyszałem.

O - Okazja - Nie mogę stracić okazji, aby spróbować nowego wyzwania i poznać inny niesamowity kraj. Do tej pory miałem możliwość pracować w tak wspaniałych miejscach, jak Włochy, Hiszpania, Grecja, Polska. A teraz? Sam jestem ciekaw, co przyniesie mi los. Niewykluczone, że będzie to Iran lub Japonia.

P - Przyszłość polskiej siatkówki - Zależy od tego, kto i jakie będzie podejmował decyzje. To dla mnie wielka niewiadoma. Kim będą ludzie, którzy zadecydują, jaką drogą pójść? Czy dobrze poznają problemy, które trzeba rozwiązać? Właśnie dlatego moja praca z Polską dobiegła końca, że za dużo było znaków zapytania, co dalej. Mam wrażenie, że wśród działaczy, którzy teraz decydują, są tacy, którzy nie mają pojęcia, co jest potrzebne polskiej siatkówce.

R - Rodzina - Myślę zwłaszcza o synu. To najważniejsza osoba w moim życiu. Przez cztery ostatnie lata poświęciłem mu bardzo mało czasu, ale teraz to nadrobię. Wrócę do Argentyny i pobędę tak długo z Matiasem, jak tylko się da. Chciałem być trenerem najlepszej drużyny na świecie, ale mi się nie udało. Teraz chcę być najlepszym ojcem na świecie i zrobię wszystko, aby tak się stało.

S - Siatkówka - Pozwoliła mi zostać tym, kim jestem. Dzięki siatkówce zwiedziłem cały świat i pracowałem w wielu wspaniałych miejscach. Muszę pomyśleć nad zbudowaniem pomnika piłce siatkowej, pod którym od czasu do czasu zapalałbym świeczkę w podziękowaniu za wszystko (śmiech).

T - Temperatury - Jestem Argentyńczykiem, kocham słońce i ciepło. W Polsce nieraz doświadczyłem niskich temperatur, ale dałem radę. A śnieg to nawet lubię... Żałuję tylko, że nie miałem okazji pojeździć na nartach.

U - Ulubione miejsce w Polsce - zdecydowanie Kraków, miasto piękne pod każdym względem. Spędziłem tam jedne z najcudowniejszych świąt w moim życiu.

W - Wódka - Oj, pobyt w Polsce wzbogacił mnie pod tym względem (śmiech). Myślę, że poznałem tu około 100 sposobów picia wódki. Z Red Bullem, colą, cappuccino... Mógłbym wymieniać bardzo długo. Nie jestem abstynentem, ale wiem też, że nie ma sensu przesadzać. Jest czas na pracę i na zabawę. Po turnieju w Portugalii, kiedy zapewniliśmy sobie awans na igrzyska, zorganizowaliśmy z siatkarzami imprezę, a siedzący obok mnie Ignaczak i Kadziewicz dbali o to, abym przez cały czas miał pełny kieliszek. Ale mam apel do młodzieży: trzymajcie się z dala od używek. Jeśli pijecie za dużo czy, nie daj Boże, bierzecie narkotyki, jesteście bardzo podatni na wszelkie manipulacje. Unikajcie tego!

Z - Zazdrość - Wiele osób mówi, że zazdrość to polska choroba. Powiem inaczej: to choroba niektórych Polaków. Niestety, zainfekował się nią niejeden uważający się za dziennikarza. Szkoda, że w kraju, który wydał Ryszarda Kapuścińskiego, znalazło się tylu piszących, którzy, delikatnie mówiąc, poszli zupełnie inną drogą.

Ż - Żurek - Polskie zupy baaaaaaaaardzo mi smakują. A żurek nie ma żadnej konkurencji. Oj, będzie mi go bardzo brakowało. I koniecznie jeszcze jedno "Ż" - jak żegnajcie. Ciężko mi się pożegnać z Polakami. Za dużo dobrego tu przeżyłem, aby odejście nie wzbudzało we mnie żadnych emocji. Ale to już naprawdę koniec. Dziś wsiadam do samolotu i odlatuję do Argentyny.

Dziękuję Wam za wszystko! Żegnajcie...

Najnowsze