Paweł Zatorski

i

Autor: Michał Stańczyk / CYFRASPORT Paweł Zatorski

PlusLiga. Paweł Zatorski: Mam tylko 5 dni urlopu

2016-04-29 8:52

Kadrowicze Stephane'a Antigi (40 l.) rozpoczęli w Spale zgrupowanie przed turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Na obozie nie ma tylko siatkarzy, którzy walczyli jeszcze w tym tygodniu w meczach o medale ekstraklasy. Oni dostali dłuższy urlop. - Całe pięć dni - wylicza libero drużyny narodowej i świeżo upieczony mistrz Polski Paweł Zatorski (26 l.).

Na razie może jeszcze rozpamiętywać dominację swojej klubowej drużyny w ekstraklasie. Zaksa wygrała finał z Resovią w trzech meczach bez straty seta, a wcześniej rozjechała konkurencję w sezonie zasadniczym. Między innymi dzięki kapitalnej obronie, w której wyróżniał się libero kędzierzynian.

- Nie tylko defensywa decydowała. Wszystkie elementy siatkarskie wykonywaliśmy na najwyższym poziomie w Polsce, może tylko Skra Bełchatów czasami była od nas lepsza na zagrywce, ale w innych rzeczach okazała się gorsza i dlatego nie znalazła się w finale - zauważa Zatorski. - Trener przez cały sezon nakładał na nas presję, nie było taryfy ulgowej, bez względu na wcześniejsze osiągnięcia. Wiedział, kiedy odpuścić, a kiedy przycisnąć. Nie było przebacz, wszyscy musieli rzucać się do wszystkich piłek. To dlatego nawet przy wyniku 24:13 zawsze walczyliśmy twardo do samego końca.

Gracz Zaksy we wtorek w Rzeszowie odbierał złote medale PlusLigi, a dzień później świętował sukces w Kędzierzynie z kibicami. Na odpoczynek po sezonie nie będzie miał dużo czasu. Już w poniedziałek "Zator" musi się stawić w Spale.

Zobacz: PlusLiga: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle ZŁAŁA Resovię i została mistrzem Polski

- Urlop jest niby dłuższy, ale tak naprawdę tylko pięciodniowy. W niedzielę badania w Warszawie, a potem wyjazd do Spały i kadra - opowiada.

Zatorski jest pewien wyjazdu do Tokio na kwalifikacje olimpijskie (28.05-5.06), bo w szerokim składzie kadry jest jednym z dwóch libero obok Piotra Gacka (38 l.). Do Japonii pojadą obaj. - Cieszę się, że będę mógł powalczyć o miejsce z Piotrkiem, bo bardzo go cenię - podkreśla Zatorski, który pomału zaczyna też myśleć o... sierpniowym pobycie w Brazylii.

- W trakcie igrzysk olimpijskich w Rio będzie brazylijska zima. Taka, o jakiej marzę w Polsce, czyli 25 stopni - śmieje się "Zator".

Co dalej z Zaksą? - Po takim sezonie ciężko utrzymać zespół w podobnym składzie osobowym, rolą działaczy jest, by to, co dobre, trwało. Mój kontrakt się kończy, na razie nie zapadły decyzje, w każdym razie w Kędzierzynie czuję się bardzo dobrze - kwituje Zatorski, a to wskazuje, że nie zmieni barw klubowych.

Najnowsze