Mistrzostwa świata siatkarek są organizowane w Holandii i Polsce. "Biało-Czerwone" rozpoczęły rywalizację w tym prestiżowym turnieju 23 września spotkaniem z Chorwacją, wówczas podopieczne Lavariniego wygrały z rywalkami w czterech partiach. Polki pierwszy mecz rozegrały w Arnhem - Holandii, na kolejne już przy własnej publiczności w Ergo Arenie. Passa zwycięska "Biało-Czerwonych" trwała, gdzie okazały się lepsze kolejno od Tajlandii i Korei Południowej, w obu meczach rozprawiły się z przeciwniczkami w trzech partiach. Niestety czwartkowe starcie z Dominikaną nie poszło po myśli Polek i musiały uznać wyższość zespołu Dominikany.
W sobotnim meczu podopieczne Lavariniego mierzyły się z Turcją, która znajdowała się na miejscu wicelidera przed spotkaniem z Polkami. Od początku starcie było bardzo wyrównane, decydowały detale, w pierwszym secie górą były "Biało-Czerwone", które wygrały 25:22. W następnej partii lepsze okazały się Turczynki 25:23. Przez długi czas pachniało tie-breakiem, zespół z Joanną Wołosz na czele świetnie spisywał się w pojedynku z faworytem. Podopieczne Lavariniego po trzech setach przegrywały z rywalkami, jednak czwarty set był świetny w wykonaniu Polek doprowadzając do piątej partii. Zabrakło szczęścia decydującym secie, przy remisie 4:4 Turczynki przejęły inicjatywę odskakując na cztery punkty, których nie były w stanie odrobić nasze siatkarki. Zabrakło niewiele, ale to rywalki ostatecznie mogły się cieszyć ze zwycięstwa.
Pomimo porażki reprezentantki Polski zagrają jeszcze na boiskach mistrzostw świata, gdzie zmierzą się z Serbią, USA, Niemcami oraz Kanadą.