W poniedziałkowym meczu kończącym okres pracy kadry zespół Karola Kłosa pokonał zespół Wilfredo Leona 2:1 (21:25, 25:17, 25:23). Świetne zawody rozegrali jedni z najmłodszych siatkarzy – środkowy Skry Norbert Huber (najmłodszy gracz kadry – w sierpniu skończy 22 lata) i już utytułowany, ale niewiele starszy przyjmujący Bartosz Kwolek z Vervy. Obaj zaliczyli po 15 punktów, a ten pierwszy aż 6 razy zablokował największe gwiazdy przeciwnej drużyny, m.in. samego Wilfredo Leona i Bartosza Kurka.
Michał Kubiak po sparingu kadry siatkarzy: Trener założył nam kagańce [WIDEO, ZDJĘCIA]
Vital Heynen zebrał na koniec podopiecznych na środku parkietu, by wygłosić tradycyjną pogadankę. Tym razem skupił się głównie na tym, co będzie ważne za rok, na drodze drużyny narodowej do igrzysk w Tokio 2021.
Drugi przypadek koronawirusa w Treflu Gdańsk. Siatkarska kadra pań – bez zakażeń
– W tym meczu był wyższy poziom niż byłby przeciwko Estonii – podsumował Heynen. – Chciałem, żeby mecz kończył się walką przy stanie 23:23 w trzecim secie i tak dzisiaj było. To lato to był bardzo dobry okres, mieliśmy dobrą grę i dobrze spędziliśmy czas. Ale za rok będzie zupełnie co innego. Na 99,9 procent spotkamy się w tej samej grupie, ale podejść do zadania będziecie musieli całkiem inaczej, już nie luźno i spokojnie. Tym razem od samego początku macie naciskać – podkreślił selekcjoner, mając na myśli olimpijski sezon reprezentacji i walkę o miejsce w dwunastce na Japonię.