Wczorajszy, pierwszy mecz drugiej fazy mistrzostw, zaczął się dla biało-czerwonych fatalnie. W otwierającym secie podopieczni Daniela Castellaniego (48 l.) w niczym nie przypominali drużyny, która przez pierwszą fazę turnieju przeszła jak burza. Potem jednak na boisku pojawił się Michał Bąkiewicz (28 l.) i biało-czerwoni zaczęli grać swoje: łatwo wygrane dwa kolejne sety i prowadzenie 14:10 w czwartym.
I nagle coś się zacięło. Polakom nie wychodziło absolutnie nic. W efekcie - czwartego seta przegrali, a piątego, decydującego, bardzo źle zaczęli. Na szczęście w tym kluczowym momencie Polacy postawili bardzo szczelny blok. Piotr Gruszka, Daniel Pliński oraz Marcin Możdżonek zatrzymali ataki Hiszpanów i Polska okazała się lepsza od aktualnych jeszcze mistrzów Europy!
W drugim wczorajszym meczu naszej grupy Niemcy pokonali Grecję 3:1. Polacy grają dziś ze Słowacją - zwycięstwo da nam awans do najlepszej czwórki turnieju.