W pierwszym secie walka była bardzo wyrównana od samego początku, niestety podopieczni Nikoli Grbicia nie byli skuteczni na zagrywce, a ponadto Brazylijczycy byli nie do zatrzymania na siatce. Leal oraz Alana brylowali w ataku, co było nie lada problemem dla Polaków. W połowie pierwszej partii Canarinhos wywalczyli kilka punktów przewagi i choć mistrzowie Europy próbowali dogonić rywali to ta sztuka się niestety nie udała. Ekipa z Aleksandrem Śliwką na czele uległa w pierwszej odsłonie 21:25
W drugiej partii obraz gry się nie zmienił Brazylijczycy wykrozystywali słabe strony Polaków i przez to powiększali swoją przewagę. Kluczowym momentem był stan 15:16, od tamtej pory Canarinhos zdobyli dwa punkty z rzędu. Przewaga została utrzymana przez podopiecznych Bernando Rezende, dzięki czemu triumfowali 25:17.
Brazylijczycy za mocni dla Polaków. Druga porażka podopiecznych Nikoli Grbicia
W trzecim secie Nikola Grbić zdecydował się na kilka zmian i od początku było widać poprawę na parkiecie. Skromna dwupunktowa przewaga biało-czerwonych na przestrzeni seta się powiększyła do stanu 18:15, a później 22:18. Ostatecznie ekipa z Bartoszem Kurkiem na czele wygrała tego seta, jednak nie obyło się bez kontrowersji. Sędzia nie był w stanie dobrze ocenić akcji z challengem, przez co Bartosz Kurek otrzymał żółtą kartkę.
W czwartej, a zarazem ostatniej partii Brazylijczycy od początku postawili twarde warunki, biało-czerwoni często byli sprowadzani na ziemię przez blok podopiecznych Bernardo Rezende. Mimo to, ekipa z Bartoszem Kurkiem na czele walczyła i zniwelowała przewagę w decydującym momencie było 23:23, niestety po dwóch punktach z rzędu to Canarinhos mogli cieszyć się ze zwycięstwa.