Polska - Kostaryka, wynik 3:0. Polki rozniosły amatorki z Kostaryki 3:0

2010-10-31 11:08

- Nie mamy z wami żadnych szans, przecież nasze dziewczyny nie znają nawet dobrze sztucznej nawierzchni, na której się gra na mistrzostwach świata, są amatorkami, które dopiero stawiają pierwsze kroki w dorosłej siatkówce – mówił Se.pl przed meczem kanadyjski asystent trenera Kostaryki Lorne Sawula.

Wynik 3:0 i w setach do 14, 12, i 15 rozwiał wszelkie wątpliwości. Polki nawet się specjalnie nie spociły, wygrały szybko, bez zbędnego wysiłku i choć w niewielkim stopniu zapomniały o wpadkach z Japonią i Serbią na starcie mundialu.

Niestety, wszystko wskazuje, że ten rezultat nie będzie miał dla biało-czerwonych większego znaczenia w dalszej części turnieju. Wynik „idzie” za zespołem do II rundy tylko w przypadku, jeśli pokonany także się tam znajdzie. Kostaryka raczej nie ma na to szans, dużo ważniejszy będzie nasz wtorkowy mecz z Peru (7.30 polskiego czasu), bo to ta drużyna najprawdopodobniej znajdzie się w kolejnej fazie imprezy.

Patrz też: Polska - Japonia, wynik 2:3. Trener Jerzy Matlak: Skomplikowaliśmy sobie życie

- Nie myślę kompletnie o kolejnych rundach, najważniejsze to przygotować się do meczu z Peru i wygrać z tą drużyną jak najwyżej – przyznała Małgorzata Glinka-Mogentale (32 l.). - O spotkaniu z Kostaryką nie ma za bardzo co mówić, chociaż jesteśmy przybite dwoma porażkami na początku mundialu i mógł się nam zdarzyć moment niewiary we własne siły. Głowa jest bardzo ważna w takich imprezach – podsumowała „Maggie”.

- Mam nadzieję, że po pokonaniu Kostaryki odbudujemy się psychicznie – dodała kapitan polskiego zespołu Aleksandra Jagieło (30 l.). - Najpierw dwa mecze w grupie A, a dopiero potem pomyślimy, co nas czeka w następnej kolejności.

W przypadku awansu do II rundy rywalkami Polek będą 4 zespoły z grupy D, Rosja, Turcja, Korea i Chiny. Najpierw jednak czekają nasze dziewczyny spotkania z Peru i najsłabszą w grupie A Algierią. A wcześniej, w poniedziałek – dzień bez gry, za to z porannym treningiem, siłownią i wolnym popołudniem.

Marek Żochowski, Tokio

Przeczytaj koniecznie: Polska - Serbia, wynik 1:3. O medalach trzeba zapomnieć. Mariola Zenik: To jest przerażające!

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze