- Przykre są mecze, w których wszystko jest pod nasze dyktando, a potem nagle karta się odwraca. Zaważyła duża liczba naszych błędów, tak prostych jak zepsute zagrywki, a do tego wielka determinacja Japonek - podkreślił Matlak.
- To był z założenia ciężki mecz: początek mistrzostw w Japonii przeciwko gospodyniom. Szło nam bardzo dobrze, mieliśmy wszystko pod kontrolą. Sami to zwycięstwo sprezentowaliśmy rywalkom - kręcił głową.
Przeczytaj koniecznie: Polska - Japonia, wynik 2:3. Polki przegrały na inaugurację MŚ siatkarek
- Przy tym wyniku sobotni mecz z Serbią jest jeszcze ważniejszy. Skomplikowaliśmy sobie życie. Muszę jak najszybciej doprowadzić dziewczyny do stanu używalności, ale zmęczenie pięciosetówką i to przegraną w ten sposób na pewno nam nie pomoże - zakończył trener Polek.