Reprezentacja Polski

i

Autor: East News Reprezentacja Polski

Memoriał Wagnera 2019: Polacy świetnie rozpoczęli turniej! Serbia pokonana

2019-08-01 19:16

Reprezentacja Polski kontynuuje świetną grę! Na początek Memoriału Huberta Wagnera 2019 biało-czerwoni zmierzyli się z mocną Serbią. Wydawało się, że spotkanie rozstrzygnie się w trzech setach, ale rywale zdołali się zmobilizować i wygrali trzecią partię, w której nie byli w dobrej sytuacji. Polacy nie pozwolili doprowadzić do tie-breaka i cały mecz wygrali 3:1.

Polska - Serbia 3:1 (25:22, 25:18, 22:25, 25:22)

Polska: Nowakowski, Muzaj, Konarski, Szalpuk, Leon, Drzyzga, Łomacz, Kubiak, Śliwka, Kwolek, Bieniek, Kłos - Wojtaszek, Zatorski

Serbia: Okolić, Kovacević, Petrić, Cirović, Krsmanović, Ivović, Jovović, Batak, Simić, Atanasijević, Luburić, Lisinac - Majstorović, Peković

Za tydzień Polacy rozpoczną bój w najważniejszym tegorocznym turnieju. Zdobycie biletów na igrzyska olimpijskie do Tokio to cel numer jeden. Nim jednak dojdzie do rywalizacji o awans do tej imprezy, biało-czerwoni w ramach przygotowań rozegrają turniej towarzyski w Krakowie. Memoriał Huberta Wagnera jak co roku jest mocno obsadzony i to znakomity test przed najważniejszym wydarzeniem w tym roku.

Kolejna edycja towarzyskiej imprezy rozpoczęła się w czwartkowe popołudnie. Na przeciw mistrzom świata stanęła reprezentacja Serbii, a więc przeciwnik z najwyższej półki. A Nikola Grbić do Krakowa zabrał najmocniejszy możliwy skład. W pierwszych fragmentach spotkania nie widać było jednak potencjału, który drzemie w zespole z Bałkanów. Serbowie psuli mnóstwo zagrywek, dzięki czemu gospodarze turnieju nie musieli się natrudzić przy zdobywaniu punktów.

Biało-czerwoni bardzo szybko zaczęli osiągać przewagę. Wszyscy siatkarze prowadzeni przez Vitala Heynena wykazywali się dobrą skutecznością, co przekładało się na wynik. Polacy przewagę utrzymali do końca seta. Bardzo podobnie przebiegała druga partia. Do dobrych ataków mistrzowie świata dorzucili mocną zagrywkę oraz blok. W tym pierwszym aspekcie szalał przede wszystkim Michał Kubiak.

Jedynym zawodnikiem, który sprawiał nam problemy był Uros Kovacević. Przyjmujący potrafił kończyć niesamowite piłki, z czego znany jest doskonale. Problemy zaczęły się dopiero w trzecim secie, choć długo zanosiło się, że Polacy wygrają 3:0. Gospodarze prowadzili już 16:13, ale wówczas coś zacięło się w naszym zespole. Biało-czerwoni z trudem kończyli ataki, a ponadto na zagrywce przebudził się Aleksandar Atanasijević.

Atakujący zaserwował asa w kluczowym momencie trzeciej partii i Serbowie przedłużyli spotkanie w Tauron Arenie. Czwarty set padł już łupem Polaków, ale nie zabrakło  w nim nerwowych momentów. Do stanu 20:20 walka toczyła się w zasadzie punkt za punkt i żadnej ekipie nie udało się odskoczyć na bezpieczną przewagę. Dopiero w końcówce Polacy skończyli ważną kontrę, a spotkanie asem serwisowym zakończył Wilfredo Leon.

Najnowsze