Tu odpowiedź jest, niestety, twierdząca, bo trzeba przypomnieć, że każdy wynik z I rundy będzie zaliczony w ramach rozgrywania kolejnej fazy turnieju. Innymi słowy, każda strata punktów czy setów może się przełożyć na dalszy los reprezentacji Polski. Przypomnijmy, że Biało-Czerwone mają już zapewnione wyjście z grupy – nie wiemy tylko jeszcze na którym miejscu i z jakim bilansem, czy trzech zwycięstw i dwóch porażek czy czterech zwycięstw i jednej porażki. To okaże się po sobotniej, ostatniej konfrontacji grupowej z Turczynkami w Gdańsku (1.10 o godz. 20.30).
System rozgrywek MŚ przewiduje, że cztery najlepsze zespoły naszej grupy B, a zatem Polska, Dominikana, Turcja i Tajlandia, połączą się w II rundzie z czterema czołowymi ekipami grupy C – dziś pewne jest, że w tym gronie będą mistrzynie olimpijskie Amerykanki i obrończynie tytułu Serbki, zapewne także prowadzone przez Vitala Heynena Niemki oraz Kanada lub Bułgaria.
Osiem drużyn stworzy w ten sposób w Łodzi grupę F, z zaliczeniem dotychczasowych rezultatów. Polskę czekają cztery spotkania z rywalkami z grupy C. Najlepsza czwórka grupy F awansuje do ćwierćfinału. Co zrobić, by się w nim znaleźć? Wiele zależy od bilansu Polek po I rundzie (są dwie opcje: 3–2 albo 4–1) i od tego, z jakim dorobkiem do II rundy przystąpią drużyny z równoległej grupy.
W tej chwili jest jeszcze zbyt wiele zmiennych, które mogą mieć na to wpływ, więc nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale można posiłkować się historycznymi porównaniami z poprzedniego mundialu.
W 2018 roku mistrzostwa świata siatkarek rozgrywano w dwóch pierwszych rundach według identycznej formuły jak obecnie, dopiero potem było trochę inaczej – trzecią fazą był nie ćwierćfinał, lecz dodatkowa potyczka grupowa i awansowały do niej trzy zespoły, a nie cztery jak w MŚ 2022. Tak czy inaczej, można wyciągać pewne wnioski: otóż by cztery lata temu znaleźć się w czołowej czwórce grupy w II rundzie, trzeba było mieć na koncie minimum 6 zwycięstw.
A z tego można wyprowadzić interesujące wskazówki „na teraz” dla reprezentacji Polski siatkarek. Jeśli pokonają Turcję, miałyby na koncie 4 wygrane i wtedy w II rundzie do awansu mogą wystarczyć dwa zwycięstwa.
Kto zostanie mistrzem Polski siatkarzy? Były trener kadry wskazał faworyta PlusLigi
Jednak w przypadku porażki w sobotę w ostatnim meczu grupowym sytuacja zrobi się o wiele mniej komfortowa. Wówczas może się okazać, że nie da się wejść do ósemki bez trzech zwycięskich starć w Łodzi. To oznaczałoby, że na rozkładzie podopieczne Stefano Lavariniego musiałyby mieć jedną ze światowych potęg, USA lub Serbię.
To oczywiście jedynie spekulacje, niemniej niepozbawione realnych przesłanek. Wiadomo było przed mundialem, że awans do II rundy MŚ nie będzie dla Polek wielkim problemem i było również więcej niż jasne, że schody zaczną się potem. Biało-Czerwone stają przed wielkim wyzwaniem!
