Pięciosetowy horror w hali Orbita we Wrocławiu miał spore znaczenie dla obu zespołów, skoro zajmują one odpowiednio 7. i 8. lokatę w rozgrywkach, a to ostatnie dwa miejsca premiowane udziałem w play-off. Zwycięstwo podopiecznych Michala Maska 3:2 (21:25, 23:25, 25:19, 25:12, 15:11) bardzo przydało się potrzebującym punktów wrocławiankom, bo zdołały dzięki temu odskoczyć na trzy oczka od Radomki. Gospodynie musiały odrabiać straty, bo przegrywały już 0:2 w setach. W trzeciej i szczególnie czwartej (wygrana do 12!) partii siatkarki z Wrocławia kontrolowały przebieg meczu.
Katarzyna Skowrońska rozgrzała fanów. Polska seksbomba odsłoniła dekolt, mamy gorące zdjęcie
O wszystkim decydował tie-break, w którym od początku gospodynie prowadziły i nie oddały inicjatywy do końca. Pierwsze skrzypce grała Szczurowska, bijąc osobisty rekord punktowy w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wykonała 54 ataki, z których 29 skończyła pomyślnie (54% skuteczności). Dorzuciła 2 asy serwisowe i 5 bloków (to też jej rekord w Tauron Lidze).
Artur Szalpuk do kadry? Nikola Grbić musi poważnie brać pod uwagę lidera Projektu
Julia Szczurowska zachwycona
Szczurowska, która po raz drugi w sezonie otrzymała nagrodę MVP, tak skomentowała swój wyczyn i wynik drużyny: – Orbita dzisiaj odfrunęła, nie mam słów, aby opisać jak wspaniale wyglądał doping, z takimi kibicami grało się fantastycznie. Jestem zachwycona i życzę sobie, aby na kolejnych meczach wyglądało to tak samo. Cieszymy się, że możemy dołożyć kolejne punkty do tabeli, ale pomijając ten aspekt, potrafiłyśmy odwrócić losy meczu ze stanu 0:2 i to na pewno wpłynie na atmosferę i na naszą pewność siebie. To spotkanie dało nam pozytywny bodziec, który zachęci nas do jeszcze cięższej pracy na treningach. Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale jest to solidna podstawa do tego, aby to, co grałyśmy w trzecim, czwartym i piątym secie, powtarzać częściej w przyszłości.
Kapitalna obsada Memoriału Wagnera. Najwięksi z największych na siatkarskim parkiecie w Krakowie
Kolejne wyzwanie stojące przed Szczurowską i jej koleżankami będzie niezwykle ciężkie, bo w niedzielę 19 lutego w Łodzi zmierzą się z niepokonanym w lidze ŁKS.