Tego kompletnie nie spodziewali się organizatorzy mistrzostw świata siatkarek do lat 20. W Meksyku zaskoczyła organizatorów. Przed jednym z meczów turnieju, w którym startuje też nasza reprezentacja na zewnątrz zrobiła się taka ulewa, która poważnie uszkodziła dach hali. Woda zaczynała przedostawać się do środka i zalewać parkiet i trybuny. Nic zatem dziwnego, że zaskoczeni taką sytuacją kibice zaczęli w popłochu uciekać z obiektu. Wybuchła niesamowita panika.
Tylko cud, że nikomu nic się nie stało. Na szczęście nasze siatkarki nie grają w tej hali i uniknęły przykrej niespodzianki. Gra na wodzie na pewno nie byłaby łatwa nie tylko dla Polek. Zespół trenera Waldemara Kawki walczy o awans do dalszej fazy turnieju. Na razie Polki po zwycięstwie nad Egiptem 3:0 i porażce z Chinami 2:3 zajmują II miejsce w grupie. O tym, czy nasz zespół wyjdzie z grupy zadecyduje spotkanie w Peru. Wygrana za 3 punkty zapewni Polkom miejsce w kolejnej fazie meksykańskiego turnieju. Z miejscowi kolei kibice liczą, że nie będzie już takich pogodowych niespodzianek i spokojnie obejrzą zmagania urodziwych siatkarek.
