Victor Alexandersson siatkarz po śpiączce

i

Autor: archiwum se.pl Victor Alexandersson siatkarz po śpiączce

Przez 66 dni był w śpiączce. Teraz wraca na parkiet. Niezwykła historia Victora Alexanderssona

2013-10-09 16:36

Zaczęło się od bólu gardła, a skończyło na ... śpiączce. Victor Alexandersson, szwedzki siatkarz, obudził się po 66 dniach i rozpoczął walkę o powrót do sportu. Wygrał.

Niepozorny ból gardła doprowadził Alexanderssona do śpiączki.  15 listopada 2011 roku siatkarz poszedł do lekarza, dostał leki, ale jego stan zaczął się dramatycznie pogarszać. Kiedy zaczął kaszleć krwią, okazało się, że zaatakował go groźny wirus. Po 6 godzinach był już w śpiączce.

- Toksyna zjadała moje ciało od środka. Wyżarła dziurę w moim prawym płucu - opowiada Alexandersson.

Przeczytaj również: MŚ 2014. Polki gospodyniami turnieju kwalifikacyjnego

Victor obudził się 17 stycznia 2012 roku, w dzień... swoich 20. urodzin. W śpiączce przebywał przez 66 dni. Alexandersson rozpoczął kolejną walkę. Tym razem o powrót do sportu.  Podczas choroby stracił 32 kilogramy, a pojemność płuc spadła niemal do zera.

- Chcę wrócić do gry w siatkówkę. To mój cel - powtarzał w wywiadach Alexandersson i dopiął swego.

W niedzielę, dokładnie półtora roku po wyjściu ze szpitala zagrał w meczu swojej drużyny Goeteborg United. Po powrocie na parkiet Alexandersson postanowił grać z numerem ... 66.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze