Polscy siatkarze przegrali drugi mecz w Pucharze Świata. W niedzielę podopieczni Vitala Heynena ulegli Brazylii 2:3. Biało-czerwoni grali naprawdę nieźle, ale popełniali błędy w kluczowych sytuacjach. Jeden punkt wywalczony z wicemistrzami świata w zasadzie kończy marzenia Polaków o triumfie w rozgrywkach. - Jestem rozczarowany. Nie naszą grą, a końcowym wynikiem. Zasłużyliśmy na wygraną, różnice w grze obu zespołów były naprawdę niewielkie. To były detale - skomentował mecz Heynen.
- W pierwszym secie graliśmy wyśmienicie. Nie popełnialiśmy żadnych błędów. W drugiej partii podaliśmy rękę Brazylijczykom, którzy to wykorzystali. To świetna drużyna, która korzysta z błędów rywali. Mieliśmy problemy z przyjęciem i na zagrywce - dodał trener Polaków. - To dobra lekcja na przyszłość. Uważam, że w tym momencie jesteśmy na tym samym poziomie co Brazylia. Mamy rok czasu na to, żeby wziąć na nich rewanż w igrzyskach olimpijskich w Tokio.
Reprezentacja Polski w Pucharze Świata rozegra jeszcze dwa mecze, z Kanadą i Iranem. Aby zwyciężyć w rozgrywkach biało-czerwoni muszą wygrać oba spotkania 3:0 lub 3:1 i liczyć na dwie porażki Brazylii, która zagra z Włochami i Japonią.