Reprezentacja polskich siatkarek. Zwolnienie Jerzego Matlaka - szansą na powrót Katarzyny Skowrońskiej

Zarząd PZPS spieszył się tak, że... nie powiadomił szkoleniowca o decyzji, o której ten dowiedział się od dziennikarzy. Do spotkania Matlaka z prezesem związku Mirosławem Przedpełskim i przedstawienia racji zarządu, ma dojść dziś.

Wiadomość o odwołaniu trenera siatkarek jest zaskoczeniem, bo jeszcze na początku maja siatkarska centrala zapewniała szkoleniowca, że ma komfort pracy do jesieni. Dostał zadanie, by z najważniejszych tegorocznych imprez - World Grand Prix lub mistrzostw Europy - przywieźć medal. Gdyby to się nie powiodło, miał się oddać do dyspozycji działaczy.

Przeczytaj koniecznie: Gorące wakacje Pique i Shakiry - ZDJĘCIA

Kiedy jednak zaczęło się zgrupowanie w Szczyrku, pojawiło się na nim zaledwie 13 siatkarek. Część chciała odpocząć, inne zdecydowały się na urlopy zdrowotne lub macierzyńskie. Najbardziej prawdopodobną przyczyną dymisji jest zły klimat wokół powołań i brak w kadrze wielu podstawowych zawodniczek, ze Skowrońską na czele. Matlak odsunął ją z drużyny przez ubiegłorocznymi mistrzostwami świata, twierdząc, że prowokowała konflikty w zespole i że była w słabej formie. Skowrońska zaprzeczała, by miała z kimkolwiek na pieńku i krytykowała metody treningowe szkoleniowca.

- To dla mnie wielkie zaskoczenie, nie spodziewałam się takiej wiadomości - powiedziała nam Skowrońska wczoraj, kilkadziesiąt minut po dymisji Matlaka. - Nie chcę komentować spraw związanych z  osobą trenera, natomiast wciąż powtarzam, że zawsze chciałam grać w reprezentacji, oddałam jej serce. Zagrałam w kadrze ponad 220 meczów i chciałabym, żeby ta liczba wzrosła. Czy wzrośnie niebawem? O ile wiem, skład na World Grand Prix został już podany, a co będzie później, przed mistrzostwami Europy, nie chcę spekulować. W życiu różnie bywa. Wszystko zależy od osoby nowego trenera i tego czy będzie mnie widział w drużynie - kończy "Skowronek".

Patrz też: Anna Barańska rozebrała się dla "Playboya"!

Tymczasowym zastępcą Matlaka na lipcowy Puchar Jelcyna w Jekaterynburgu będzie jego niedawno powołany asystent Wiesław Popik, ale w kuluarach jako następcę zwolnionego trenera najczęściej wymienia się Alojzego Świderka, byłego asystenta Raula Lozano z reprezentacji siatkarzy.