Po pięciu łatwych meczach grupowych w większości ze słabeuszami wszyscy w polskim obozie zwracają uwagę, że nie można na ich podstawie wyciągać daleko idących wniosków i że dopiero kolejne rundy pokażą, jaką formę przygotowali Biało-Czerwoni na EuroVolley 2023. Rywalizacja z Belgami też nie ma być jeszcze głównym testem. Te nadejdą najwcześniej od ćwierćfinału.
Wykształcenie Bartosza Kurka zaskoczy niejednego wiernego fana siatkówki!
– Zdajemy sobie oczywiście sprawę, w jakim momencie jesteśmy, chociaż istotnie, patrząc przez pryzmat meczów grupowych w Macedonii nijak nie możemy się odnieść do naszej formy – mówi Łomacz. – Poprzeczka nie była zawieszona wysoko. Wiemy jaką prezentujemy jakość i uważam, że z meczu z mecz w mistrzostwach powinniśmy grać coraz lepiej. Belgia jest oczywiście mocniejszym rywalem niż większość naszych konkurentów z grupy, poziom teraz idzie w górę – dodaje nasz 36-letni rozgrywający, najstarszy członek kadry narodowej.
Po przyjeździe do Bari pojawiły się uwagi – tych sporo zgłaszali Belgowie – że obiekt Palaflorio nie jest najbardziej właściwy do rozgrywania meczów siatkówki na wysokim poziomie. Selekcjoner Nikola Grbić też przypomniał sobie, że tu zawsze było duszno.
W hali jak w saunie, jest wiele lepszych obiektów
– W hali jest gorąco jak w saunie, mam nadzieję, że na mecz wentylacja będzie lepiej ustawiona – potwierdza Łomacz. – Ale rok temu na Lidze Narodów w Bolonii mieliśmy jeszcze gorętszą halę treningową, więc na pewno da się to przeżyć. Na pewno jest wiele obiektów lepszych do grania w siatkówkę niż ten, ale co możemy zrobić. Sufit ustawiony dość nisko, podobny do hali w Sosnowcu, za to światło nie przeszkadza, jest dobrze umieszczone. A my po prostu wyjdziemy i zagramy, w końcu każdy ma takie same warunki – zauważył nasz siatkarz i podkreśla, że Polacy mają właściwe podejście do tego, co ich czeka i co zarządza stosujący częste rotacje trener Grbić.
Polski zespół nie marudzi
– Mamy zespół, który nie marudzi. Trener podejmuje decyzje personalne, my się do tego dostosowujemy. Każdy ma w tej drużynie taki charakter, że jak jest potrzebny na parkiecie, to wchodzi i pomaga, niezależnie od okoliczności – komentuje Łomacz, który o Belgach mówi krótko:
– Solidny europejski team z kilkoma doświadczonymi graczami występującymi w mocnych klubach. Zawsze groźny rywal, ale zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy lepsi. Mam nadzieję, że niczym nas nie zaskoczą. Na pewno będą ryzykowali na zagrywce, bo tak trzeba z nami grać – przewiduje nasz rozgrywający.