Nieokazujący emocji w trakcie spotkań trener kędzierzynian Nikola Grbić krzyczał po wygranej na cały głos, jego podopieczni wpadli sobie w ramiona. Wiedzieli, że zrobili coś niesamowitego – nie dlatego, iż weszli do półfinału LM, co im się już zdarzało, ale stoczyli wojnę z gigantami włoskimi i okazali się lepsi zarówno sportowo jak i mentalnie. W końcówce bowiem o wszystkim decydowało zachowanie nerwów na wodzy i siła spokoju. A to jest bodaj najsilniejsza strona Zaksy w tym sezonie, poza znakomicie zbudowanym składem.
Michał Kubiak podjął ważną decyzję w sprawie swojej przyszłości
- Niesamowite! Nie mogę uwierzyć – nie ukrywał Benjamin Toniutti, francuski rozgrywający Zaksy, który otrzymał tytuł MVP rewanżowego spotkania. - Wróciliśmy z dalekiej podróży, bo Civitanova grała znakomity mecz. Jednak wierzyliśmy do końca, że jesteśmy w stanie wyeliminować faworytów. Fantastyczne uczucie!
Ostatnią piłkę spotkania skończył atakujący Zaksy Łukasz Kaczmarek. Przy stanie 15:14 dla kędzierzynian posłał asa serwisowego na drugą stronę. - Jeszcze to do mnie nie dociera – przyznał po meczu bombardier ekipy Kędzierzyna. - W każdym secie byliśmy bardzo blisko, ale tylko blisko, bo to przeciwnik miał więcej szczęścia. Obie drużyny zasłużyły na awans, bo obie pokazały 100 procent umiejętności.