Castellani powołał do kadry Michała Bąkiewicza

2010-09-07 15:00

Już wszystko jasne, znamy czternastkę siatkarzy, którzy pojadą do Włoch na mistrzostwa świata (25.09-10.10). W ostatniej selekcji trener Daniel Castellani (49 l.) zrezygnował z Jakuba Jarosza (23 l.), a Daniela Plińskiego (32 l.) wyłączyła kontuzja. - Bardzo nie lubię mówić graczom, że nie pojadą na dużą imprezę - zwierza się nam argentyński szkoleniowiec.

Rzutem na taśmę do ekipy dołączył skrzydłowy Michał Bąkiewicz (29 l.). To ważny moment dla gracza, który przeżywał trudne momenty 2 lata temu, gdy Raul Lozano nie zabrał go na igrzyska do Pekinu. Castellani też wahał się do ostatniej chwili.

- Z Bąkiewicza jestem bardzo zadowolony, bo miał co prawda gorszy moment w Memoriale Wagnera, ale potem widziałem, że robi systematyczny postęp. W Brazylii szczególnie w ostatnim meczu wypadł znakomicie. Dlatego znalazł się w składzie. Poza tym uznałem, że potrzebuję więcej graczy na pozycję przyjmującego i nie będę wzmacniał ataku - wyjaśnia "Super Expressowi" Castellani.

Przeczytaj koniecznie: Woźniacka rządzi

Z tego powodu w ekipie na mundial zabraknie Jarosza, którego szanse w ostatnim czasie i tak wyglądały mizernie. Sprawę przesądziło to, że szkoleniowiec widzi u podopiecznych braki w przyjęciu zagrywki. - To element, z którym w ostatnim czasie mamy najwięcej problemów - przyznaje Argentyńczyk.

Pecha miał dotychczasowy pewniak na pozycji środkowego - Daniel Pliński (32 l.). Kontuzja barku nie została całkiem wyleczona, ból nie ustąpił i Castellani podjął decyzję o pozostawieniu "Pliny" w domu. Do Włoch w jego miejsce pojedzie Patryk Czarnowski (25 l.). Kilka godzin po trzecim meczu z Brazylią szkoleniowiec przekazał swoje decyzje podopiecznym.

- Bardzo nie lubię tego momentu - nie ukrywa Castellani. - Sama decyzja to jeden problem, ale muszę ją jeszcze zakomunikować. Wiem, że to trudna chwila dla gracza, bo sam byłem zawodnikiem.

Po powrocie do Polski biało-czerwoni będą trenować w Spale i przed wyjazdem do Włoch rozegrają dwa sparingi z Kubą. Nie będą to jednak mecze oficjalne, ale treningowe.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze