Mistrzostwa Europy u kobiet dobiegają końca, w niedziele dojdzie do dwóch decydujących spotkań (mecz o 3. miejsce oraz finał), w których zmierzą się Holandia z Włochami o brązowy krążek, natomiast w wielkim finale zmierzy się Turcja z Serbią. U mężczyzn turniej dopiero nabiera rozpędu, podopieczni Nikoli Grbicia zdążyli dopiero rozegrać dwa spotkania. "Biało-czerwoni" w pierwszym starciu podejmowali Czechów, mecz ten nie trwał długo, ponieważ wicemistrzowie świata rozprawili się z rywalami 3:0 (25:17;25:20;25:20). W piątkowy wieczór drużyna z Bartoszem Kurkiem na czele zwyciężyła z Holandią w czterech setach. Pierwsza partia nie była najlepsza w wykonaniu "Oranje", jednak w kolejnych częściach meczu to Polacy triumfowali.
Ogromny bojkot w trakcie mistrzostw Europy! Sebastian Świderski nie mógł postąpić inaczej
Odbył się kongres CEV, na którym wiele krajów postawiło weto. Wszystko przez sytuację, że delegaci Rosji i Białorusi byli obecni na tym wydarzeniu. Razem z Polską na Kongresie Europejskiej Konfederacji Piłki Siatkowej nie pojawili się także reprezentanci Ukrainy, Estonii, Litwy oraz Łotwy. Sytuacja jest spowodowana przez trwającą wojnę w Ukrainie, która jest prowadzona przez Rosję, a Białoruś ją wspiera. Obie reprezentacje zostały wykluczone z udziału w rozgrywkach międzynarodowych, dlatego dziwi fakt obecności delegatów z tych krajów. O całej sytuacji w rozmowie z "WP SportoweFakty" wypowiedział się prezes PZPS - Sebastian Świderski. - To prawda. Nie zgodziliśmy się na obecność Rosji i Białorusi na kongresie. Wszystkie reprezentacje i kluby z tych krajów są zawieszone w rozgrywkach. Zgodnie z statutem, ci, którzy nie mają aktywnych działań, nie powinni być na tym wydarzeniu. Co więcej, oni brali udział w głosowaniu nad ważnymi sprawami. Na to się nie mogliśmy zgodzić i razem z kilkoma krajami postanowiliśmy nie brać udziału w kongresie. CEV nie przekonywał nas do niczego. Powiedziano nam, że to sport, a nie polityka - powiedział Świderski.