Siatkarskich sędziów wspomogą kamery

2008-10-03 16:15

Każdy kibic siatkówki takich sytuacji widział wiele: błyskawiczna akcja i wątpliwość, czy piłka otarła się o blok czy nie? Czy był aut czy nie było? Te rozterki mogą wkrótce zniknąć.

Międzynarodowe i narodowe federacje siatkarskie i piłkarskie broniły się dotąd twardo przed próbami weryfikacji decyzji sędziowskich przez kamery telewizyjne. Ale czasy sie zmieniają i technika idzie do przodu. Siatkarska PlusLiga i Polsat zastanawiają się wspólnie nad przeprowadzeniem eksperymentu podczas finałów Pucharu Polski, a potem ligowego play-off.

Obok stanowiska sędziego znajdzie się monitor, na którym arbiter będzie mógł sprawdzić, czy jego decyzja jest słuszna. Obraz z kilku kamer i zwolnione zdjęcia dają niemal 100-procentową gwarancję prawidłowej analizy każdego zagrania. Sprawdzanie nie powinno trwać dłużej niż kilkadziesiąt sekund, a przecież takich "wątpliwych" zagrań jest w meczu nie więcej niż parę. To nie będzie miało wpływu na tempo gry.

Polskiemu eksperymentowi z uwagą przyglada się FIVB i CEV. Być może okażemy się pionierami, a za kilka lat monitory dla sędziów będą na każdym siatkarskim meczu. Na taką technikę stać już większość krajów.

 

Najnowsze