Z tymi rywalkami polskie siatkarki ciągle miały na pieńku. Nie wygrywały z nimi w Lidze Narodów, ulegały w kluczowych meczach mistrzostw Europy (2019, 2021), czy dramatycznych kwalifikacjach olimpijskich (2020). Także w ubiegłorocznych mistrzostwach świata Turczynki były lepsze od Biało-Czerwonych. Uzbierało się aż 10 kolejnych porażek z ekipą znad Bosforu! Niektóre były minimalne, ale tym bardziej bolesne. Można było nawet mówić o klątwie – ale to już przeszłość.
Najseksowniejsza polska siatkarka jednym zdjęciem podgrzała atmosferę do czerwoności
Sześć meczów – sześć zwycięstw!
Atmosfera w polskiej kadrze jest bojowa, skoro po sześciu meczach Ligi Narodów 2023 podopieczne Stefano Lavariniego mają na koncie sześć zwycięstw. Przecież w drugim turnieju w Hongkongu pokonały już wcześniej 3:1 innego przeciwnika, który mocno nam nie leżał – Dominikanę. Przed Polkami jeszcze dwa mecze w Hongkongu: z Holandią i Chinami. Teraz mogą wziąć te przeszkody z marszu, są w doskonałej sytuacji.
– Jesteśmy w stanie pokonać każdą drużynę na świecie – zapewniła po spotkaniu nasza libero Maria Stenzel.
Wygrana z Turczynkami ma podwójną wartość, sportową i rankingową, bo jesteśmy niżej w klasyfikacji światowej FIVB i to oznacza zarobienie sporej liczby punktów.
Najwięcej punktów dla Polski zaliczyła Magda Stysiak (17), ale wspierały ją koleżanki – Agnieszka Korneluk (13), Martyna Łukasik (11) i Olivia Różański (9). Bardzo dużo wniosły też zmienniczki, zarówno rozgrywająca Julia Nowicka, jak i przyjmująca Monika Fedusio i atakująca Monika Gałkowska. Wszystkie nasze siatkarki grały z dużą pewnością siebie, żaden błąd nie był w stanie zatrzymać drużyny Biało-Czerwonych.
– Chcemy więcej, wiemy, że potrafimy grać. Ten zespół ma ogromny potencjał i on już „wychodzi” z nami na boisko – zapewnia przyjmująca Martyna Łukasik. Polska drużyna idzie jak burza i nie zatrzymuje się na drodze do lipcowego turnieju finałowego w USA. Zagra w nim siedem najlepszych zespołów tabeli i gospodynie.