Chemik to klub, który między 2014 a 2022 rokiem wygrał ligę aż ośmiokrotnie, był naszą największą potęgą kobiecej siatkówki, teamem eksportowym. Nastąpiło jednak w tym roku nagle mocne tąpnięcie finansowe. – Grupa Azoty Police podjęła trudną decyzję o niepodejmowaniu współpracy z Klubem Piłki Siatkowej Chemik Police w 2024 r. – głosił marcowy komunikat dotychczasowego dobrodzieja. – Obecna sytuacja finansowa Grupy Azoty wymaga opracowania i wdrożenia planu restrukturyzacji, umożliwiającego ustabilizowanie pozycji finansowej Grupy, w tym Grupy Azoty Police – dodano.
Siatkarski gigant z Polski może przestać istnieć! Alarmujący komunikat, padły szokujące słowa
– Prosimy i zachęcamy potencjalnych partnerów o rozważenie wsparcia naszego klubu. Mamy nadzieję, że ten trudny okres jest przejściowy, a wasze wsparcie pozwoli nam go przetrwać – pisał klub w oświadczeniu na początku marca.
Pytanie brzmiało czy klub dotrwa do końca rozgrywek Tauron Ligi 2023/24, co jednak mimo wszystko wydawało się wykonalne oraz czy – i tu pojawiało się mnóstwo wątpliwości – wznowi rozgrywki w kolejnym sezonie. Wciąż nie ma stuprocentowej gwarancji, że tak będzie, chociaż pojawiają się optymistyczne sygnały.
Pojawiło się światełko w tunelu
W ostatnim czasie Chemik zmienił prezesa i próbuje sobie jakoś radzić z zaistniałą sytuacją. Zaapelował do kibiców o wsparcie, pojawili się liczni nowi partnerzy wspierający drużynę.
– Nie istnieje takie ryzyko, żeby klub upadł – zadeklarował w poniedziałek 15 kwietnia w Policach minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, odnosząc się do ostatnich problemów siatkarek Chemika Police z brakiem sponsora. To pierwsza od pewnego czasu dobra wiadomość w tej niewesołej sytuacji. O tych krzepiących słowach ministra poinformował na Facebooku burmistrz Polic Władysław Diakun.
– Siatkarki mogą skupić się na walce o mistrzostwo Polski, trzymamy kciuki – dodał szef resortu. Nie jest tylko jasne, czy mowa o przetrwaniu klubu jako instytucji, czy klubu w ramach rozgrywek najwyższej klasy – bo na to potrzeba sporych środków, a większość siatkarek znalazła już nowych pracodawców w nadchodzącym sezonie.