Siatkarskie MŚ 2014: Michał Winiarski: Czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem

2014-08-31 11:25

Polska - Serbia 3:0. Wynik mówi wszystko. Polscy siatkarze po meczu otwarcia nie kryli radości z sukcesu. Najwięcej emocji wzbudziły w nich jednak okoliczności rozgrywania spotkania. A dokładniej miejsce: Stadion Narodowy. Mariusz Wlazły ocenił jednoznacznie: - Wolałbym już na nim nie występować.

- Nie chodzi o kibiców czy o wygląd, ale o podmuchy wiatru - stwierdził. Wtórował mu Paweł Zagumny - Stresik był już przed meczem. Nie wiedzieliśmy jak zachowa się ten obiekt podczas spotkania otwarcia.

Polacy rozbili Serbię na otwarcie mistrzostw świata

Zorganizowanie otwarcia mundialu na Stadionie Narodowym w Warszawie umożliwiło organizatorom pobicie rekordu. Takiej publiki - niemal 70 tys. ludzi - do tej pory na siatkarskich mistrzostwach świata nie widziano. Dla porównania: cztery lata temu we Włoszech całą fazę grupową obejrzało z trybun - pi razy drzwi - dwa razy więcej osób.

Nie wszyscy równie sceptycznie wypowiadali się o nietypowym miejscu rozegrania meczu otwarcia. Dziennikarze zaapelowali wręcz, by kolejne mecze też rozegrano na najdroższym obiekcie sportowym w Polsce. Wśród naszych reprezentantów też znalazło się kilku entuzjastów podobnego rozwiązania.

- Dziś usłyszałem najpiękniejszego Mazurka Dąbrowskiego w życiu - powiedział Michał Winiarski. - Grałem w wielu halach, ale czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Niesamowite. Chciałoby się grać zawsze w takich warunkach.

Polacy kolejne spotkanie w turnieju rozegrają 2 września. Już w hali. We Wrocławiu. Rywalem będą reprezentanci Australii.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze